piątek, 9 marca 2012

LOT walczy o swoją markę.

LOT walczy o swoją markę.

Autorem artykułu jest Roksana Roszyk



Polskie Linie Lotnicze LOT powstały dokładnie 1 stycznia 1929 roku. Od tego dnia wszystkie linie lotnicze operujące w Polsce rozpoczęły działanie pod jedną marką. LOT przewożąc zaledwie 5 milionów pasażerów rocznie, nie mieści się w kategorii „średnie linie lotnicze”. Czy marce LOT grozi, że zniknie z rynku?

Od 15 lutego ruszyła kampania reklamowa marki OLT Express. Pierwsze wrażenie, mogło sugerować, że to kolejna inicjatywa marketingowa i biznesowa Polskich Linii Lotniczych LOT. Nazwa, której wyróżniający człon składa się z takich samych liter na LOT. Informacja, że to Polskie Linie Lotnicze. Biało czerwone barwy. A jednak nie. OLT Express jest całkowicie niezależną, co więcej konkurencyjna dla LOTu linia lotniczą. Na rynku lokalnym wyrósł naszym narodowym liniom lotniczym poważny konkurent, którego właścicielem jest grupa kapitałowa Amber Gold. OLT Express powstało jesienią roku 2011 z połączenia dwóch polskich przewoźników: OLT Jetair oraz Yes Airways. Człon nazwy OLT pochodzi od niemieckiej linii lotniczej OLT, drugiej najstarszej linii lotniczej w Niemczech, która także w 100% należy do Amber Gold. Ta grupa kapitałowa przejęła borykającego się z problemami finansowymi polskiego przewoźnika Jet Air, następnie też będącą w tarapatach niemiecką linię OLT a na koniec czarterowe linie Yes Airways.

Polskie Linie Lotnicze LOT zareagowały dopiero po intensywnej kampanii reklamowej OLT Express. Zdaniem LOT kampania OLT Express jest podobna do działań promujących ofertę na loty z Warszawy do Pekinu. LOT także twierdzi, że OLT bezprawnie wykorzystuje sformułowanie "Polskie Linie Lotnicze". Zdaniem LOT, OLT Express bezprawnie zapożyczył elementy słowno i graficzne zaprojektowane dla LOT. Zdaniem agencji reklamowych współpracujących z LOT, nieuczciwe działania wzmacnia jeszcze podobieństwo nazw marketingowych: "LOT" i "OLT".

Jednak w całej sprawie mniej istotne jest czy OLT działa nieuczciwie czy nie, ale to, że LOT ma silnego i zdeterminowanego konkurenta na rynku lokalnym. To dodatkowo osłabia firmę, która sama stara się odbudować rentowność i intensywnie poszukuje inwestora. Ostatnie lata w historii LOT obfitowały w przygotowywane przez kolejnych prezesów publikacje strategii i ambitnych planów, które zamieniały się w wyprzedaż majątku i straty firmy. W marcu 2011 przedstawiono kolejną ambitną strategię, według której polski przewoźnik ma być najszybciej rozwijającą się linią w regionie. LOT w zapisach strategicznych aspiruje do miana pomostu między Wschodem a Zachodem – cały plan restrukturyzacji nosi nazwę „Wschód spotyka Zachód”. Zarząd obiecywał dwucyfrowe wzrosty obrotów w skali roku. Celem miało być przygotowanie spółki do sprzedaży. Bo LOT jest za mały, aby sam mógł z powodzeniem konkurować na rynku. Aby przeżyć, LOT musi pozyskać partnera strategicznego. Zarząd LOT szukając inwestora stawia jednak dwa warunki: LOT ma się dalej w ramach swojej strategii rozwijać oraz ma działać pod marką LOT. To znaczy, że potencjalny inwestor musi mieć takie same plany rozwoju jak LOT i nie mieć planów powiększania siły i pozycji swojej marki. To piękne, że według intencji zarządu, marka narodowego przewoźnika ma pozostać przy firmie, ale czy to jest możliwe?

LOT jako mała linia, nie mieści się w setce największych linii lotniczych na świcie. Właścicielami LOT są Skarb Państwa (prawie 68% udziałów), Regionalny Fundusz Gospodarczy (około 25% udziałów) i pracownicy około 7% udziałów). LOT jest, więc praktycznie firma państwową, co jest kolejnym ograniczeniem. Scenariusz pozytywny mówi, że któryś z zainteresowanych inwestorów zaakceptuje te warunki i będzie daje inwestował w LOT tak, aby był on coraz silniejszy. A to znaczy, że nie będzie inwestował w swoją markę. Czyli musiałby należeć do jednego ze światowych liderów. Drugim typem inwestora, mogłaby być średnia firma lotnicza, której nie stać na połączenie marek, ale ma duże korzyści wynikające z synergii LOTem. Głośniej mówi się o Air China, które jako że pochodzą z kraju o wielkiej liczbie ludności i potężnym wzroście gospodarczym, mogą poszukiwać pola rozwoju w Europie. Ale LOT jest chyba za małą linią, aby stać się perspektywą poważnej ekspansji na Europę. Drugim zainteresowanym jest Turkish Airlines, który występuje z drugiej pozycji. Jednak ostatnie przypadki z rynku lotniczego pokazują, że nie jest tak łatwo - węgierski Malev nie pozyskał inwestora a słoweńska Adria Airways ma poważne problemy. Niedawno upadłość obwieścił hiszpański przewoźnik Spanair. Wszyscy szukają pieniędzy, chcąc zachować prawo do decydowania o przyszłości firmy. Taka postawa z perspektywy inwestora jest bardzo ryzykowna. Nie po to inwestuje się środki, aby nie uzyskiwać z nich odpowiednich korzyści. Więc może OLT Express. Marka ta z pewnością zaadoptowałaby markę LOT. Dla niej ekspansja na trasy obsługiwane przez LOT jest atrakcyjna i na pewno zgodna ze strategią rozwoju. Tylko czy markę, która dopiero zaczyna podgryzać LOT, stać na taki ruch. No i zupełnie inna sprawa, czy właściciele LOT na taką zmianę by się zgodzili. Pewnie nie, ale aby zachować markę LOT, możliwe, że trzeba będzie sięgnąć po bardzo niekonwencjonalne rozwiązania. Może w najbliższym czasie trzeba będzie po raz kolejny łączyć wszystkie siły, aby nasza narodowa marka przetrwała. Brytyjczycy sprzedali LandRvera i Jagura – ikony brytyjskości. Jednak marki te pomimo kłopotów finansowych stanowiły uznaną wartość i można je było potraktować, jako podstawę do odbudowy pozycji rynkowej. LOT z naszej lokalnej perspektywy jest wartościowy, z perspektywy zewnętrznej - to mały gracz bez szans na samodzielną przyszłość.

---

Jarosław Filipek

Prezes Zarządu CODES Strategie


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pozbądź się dużego brzucha.

Pozbądź się dużego brzucha

Autorem artykułu jest Kamil Chwedczuk



Patrząc za okno widzimy, że kończy się już zima. niedługo przyjdzie czas chodzenia w samych t-shirt'ach, a latem nawet bez nich. Wiele osób ma zimowy problem brzucha, który jest po prostu zbyt duży. Zacznijmy więc wykonywać odpowiednie ćwiczenia, aby potem nie musieć przeżywać wstydu.

Zima jest porą roku, w której nie do końca dbamy o wygląd naszego brzucha. Jemy więcej, bardziej tłusto, aby nasz organizm mógł normalnie funkcjonować podczas niskich temperatur. Jednak po zimie nadchodzi piękna wiosna, gdzie ściągamy zasłaniające nasz tłuszcz ubrania. I wtedy pojawia się zażenowanie wyglądem swojego brzucha. Wertujemy wtedy różne gazety, poradniki, czy strony internetowe z zapytaniem, jakie ćwiczenia na brzuch mamy wykonywać.

Istnieje wiele programów ćwiczeń, które pomogą nam pozbyć się zalegającej warsty zbędnego tłuszczu. Jednym z nich jest trening ABS. Zajmuje on niewiele czasu, ćwiczymy tylko 4 razy w tygodniu. Sekretem jego działania nie są jakieś przedziwne ćwiczenia, ale jest to, w jaki sposób współdziałają one ze sobą, przez co pozwalają na osiąganie niesamowitych efektów.

Do osiągnięcia widocznych efektów nie wystarczą jednak same ćwiczenia na mięśnie brzucha. Jeśli chcemy pozbyć się tłuszczu w krótszym czasie, to warto dodatkowo np. zacząć biegać. Poza samymi ćwiczeniami bardzo ważny jest nasz codzienny jadłospis. Odpowiednio dobrana dieta pozwoli jeszcze szybciej pozbyć się problemu dużego brzucha.

Tak więc, aby pozbyć się po zimie naszego "kotła", muimy zabrać się do ćwiczeń oraz zastosować odpowiednią dietę. W ćwiczeniach bardzo ważna jest systematyczność i trzymanie się ustalonego harmonogramu. Dieta natomiast musi zawierać odpowiednie składniki odżywcze, które nie będą odkładały nadmiernego tłuszczu, ale dadzą nam siłę do wykonywania ćwiczeń i budowania pięknych mięśni..

---

Kamil Chwedczuk - Trening brzucha


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 7 marca 2012

Telewizja i telewizor – uzależniające pudło?

Telewizja i telewizor – uzależniające pudło?

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki



Obecnie w każdym domu stoi co najmniej jeden telewizor, ba – jeden nad wyraz rzadko. Najczęściej jest ich więcej niż dwa. W końcu jeden potrzebny jest do salonu, jeden do kuchni, a w sypialni też dobrze czasem coś obejrzeć.

Czy to dobrze? Czy ten sprzęt RTV dobrze na nas wpływa? Nie. Zdecydowanie nie. Jak wiadomo, wszystko jest dobre, ale trzeba znać granicę. Będą one zachowane wtedy, gdy telewizor lub telewizory, rzeczywiście będą się w naszym domu czy mieszkaniu znajdować, ale nie będą włączone przez piętnaście godzin dziennie. Nie trzeba daleko sięgać, żeby znaleźć rodzinę, w której telewizję włącza się zaraz po przyjściu z pracy, a wyłącza przed pójściem spać. Niektórzy nawet zasypiają przez telewizorem, ponieważ pomaga im się zrelaksować. Przychodzi się z pracy, włącza telewizor, je się przy nim obiad, a nawet robi się małe drzemki.

Telewizja jest dobrem. Ale tylko wtedy, jeśli korzysta się z niej rozsądnie. To przecież z telewizji można się dowiedzieć wielu nowinek z Polski ze świata. To właśnie w telewizji znajdują się edukacyjne programy dla dzieci czy retransmisje ważnych wydarzeń kulturalnych. Zdrowie jest też oglądanie przed telewizorem meczu. Wszystko z osobna jest zdrowe. Problem zaczyna się wtedy, gdy te wszystkie punkty łączą się w jeden, co w rezultacie prowadzi do niewyłączania tego sprzętu.

Szczególną uwagę należy zwrócić na małe dzieci, którym włącza się kanał Disney'a, żeby „był spokój”. Takie dziecko, zamiast bawić się z rówieśnikami lub zamiast poszerzać więź rodzinną wyrasta na aspołeczną istotę, dla której kontakt z ludźmi nie jest niezbędny. Pięcioletnie dziecko nie powinno długo oglądać telewizji. Optymalnym czasem może być godzina lub dwie dziennie.

Telewizja doskonale sprawdza się również w przypadku wszelkich interesujących programów przyrodniczych, ekologicznych, czy o zwierzętach. To właśnie dzięki takim programom można poszerzyć swoją wiedzę i w późniejszym czasie zabłysnąć wśród znajomych. Jest to również bardzo ciekawe.

Pamiętaj, telewizja jest dobra i użyteczna, ale bardzo łatwo się od niej uzależnić. Uważaj na to, ponieważ nie wyniknie z tego nic dobrego.

---

T.G.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak wygnać lenia ze swego życia.

Jak wygnać lenia ze swego życia

Autorem artykułu jest Urszula Arczewska



„Na tapczanie siedzi leń, nic nie robi cały dzień…”. Zapewne wszyscy pamiętamy z czasów szkolnych ten składny wierszyk. Leń to ktoś, komu się nic nie chce robić. W czasach propagandy sukcesu taki osobnik jest źle widziany przez społeczeństwo.

Bycie leniwym wcale nie jest przyjemne, bo może przysporzyć wielu problemów. Warto więc natychmiast zabrać się za wygonienie lenia z własnego wnętrza. Przyjrzyjmy się człowiekowi z etykietą ”leń.” Kim jest i jak się zachowuje?

Leniwy człowiek jest niechętny do podejmowania działań i często apatyczny. Zapewne znacie z autopsji sytuację, gdy trzeba było wynieść śmieci, a wam się nie chciało. Czuliście jakiś wewnętrzny sprzeciw do wykonywania jakichkolwiek czynności. Coś was zatrzymywało na miejscu.

W walce z lenistwem ważne jest zrozumienie energetyki. Są ludzie dynamiczni, pełnie energii ze lśniącymi oczami i są też osowiali, poruszający się powoli, ze zgaszonymi oczami. Ci ostatni szybko się męczą i trudno jest im uaktywnić się do działania. Uważam, iż kluczowym zadaniem jest podwyższenie stopnia energii.

Co może dać więcej energii? Czy jest jakiś specjalny napój? Owszem, prawidłowe odżywianie, bogate w kalorie i witaminy jest bardzo ważne, ale chciałabym wspomnieć o wykonywaniu ulubionych czynności. Realizuj pasje i rób to, co przynosi ci zadowolenie. Systematyczne wykonywanie tych czynności sprawi, iż wyrobisz w sobie nawyk bycia aktywniejszym, a w ten sposób pozbawisz się lenistwa. Duże znaczenie ma kontrola własnego życia. Warto postarać się o plan działania: codzienny lub miesięczny. Zapisanie czynności do zrobienia i wykonanie „rachunku sumienia” pod koniec dnia pozwoli Ci na poczucie kontroli nad własnym życiem.

Lenistwo powinno być kontrolowane. Potrzebna jest żelazna dyscyplina. Istnieje jednak szansa, że dasz sobie z nim radę. Ważne jest, aby systematycznie dodawać sobie energii, wykonywać ćwiczenia, spacerować, poznawać ludzi i myśleć optymistycznie. Przed wykonaniem określonej czynności pomyśl o efekcie końcowym. To zwiększy chęć działania. Rób postępy codziennie i stopniowo.

Pamiętaj, że ty sam kierujesz sobą, a nie twoje uczucia i nawyki. Nie pozwól, by nic i nikt nie kierował twoimi działaniami. Ty najlepiej wiesz, co trzeba robić i w jaki sposób. Odrzuć wszystkie negatywne myśli i działaj. Lenistwo też jest przyzwyczajeniem i można uwolnić się od niego. Uwierz w to!


---

Urszula Arczewska


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 6 marca 2012

Zdobądź seksualną pewność siebie - to proste!

Zdobądź seksualną pewność siebie - to proste!

Autorem artykułu jest Aneta Styńska



Wstyd przed nagością i niskie poczucie wartości w stosunku do naszego własnego ciała jest jedną z przyczyn seksualnych problemów. Czujemy się gorsi, brzydsi, mniej atrakcyjni. Na pojawienie się takich odczuć może mieć wpływ bardzo wiele czynników.

Być może kiedyś przeżyliśmy niemiłe sytuacje, na przykład w dzieciństwie wyśmiewano się z nas. Sposób, w jaki nas wychowano, cielesność były określane negatywnie jako coś złego, coś, czego należy unikać. Coraz częstsze źródło naszych kompleksów bierze się z otaczającego nas świata. Jesteśmy wręcz bombardowani, czy to w tv, na bilbordach czy w gazetach ideałami piękna, do których powinniśmy dążyć, bardzo często kreowanymi przez grafików komputerowych. Taka sytuacja sprzyja budowaniu w naszym umyśle jakiejś nierealistycznej wizji, która sprawia, że wywracamy nasz świat do góry nogami w dążeniu do nieosiągalnych wzorców.

Jakiś czas temu psycholog, pan Wojciech Eichelberger prowadził zajęcia na temat wychowania seksualnego i czynników, które mogą prowadzić do budowania kompleksów własnego ciała. Wspomniał wtedy między innymi o tym, w jak świetny sposób nauczyciele wychowania seksualnego w Wielkiej Brytanii wyszli tym problemom na przeciw.

Jako że żyjemy w dobie internetu i chcąc nie chcąc dostęp przeciętnego młodego człowieka do rozbieranych zdjęć czy też filmów jest po prostu banalny, zaczynają się utrwalać pewne wzorce wizualne, a także wzorce zachowań. Nie wszystkim jednak wiadomo, że w takich filmach czy podczas takich sesji panuje ścisła selekcja aktorów i modeli — właśnie pod względem ich cielesności. I tak jak główną miarą u panów jest wielkość członka — oczywiście preferowani są ci z jak najbardziej okazałym przyrodzeniem, a także okazałą muskulatura, tak żeby po depilacji i nasmarowaniu oliwką sprawiali wrażenie młodych bogów niczym z greckiego panteonu, tak w przypadku pań angażuje się te o szczupłym ciele, jędrnych pośladkach i obfitych piersiach.

I teraz taki człowiek, jako że raczej nie wypada mu pytać się znajomych czy rodziców o takie kwestie, bo przecież to bardzo niekomfortowe, zaczyna się porównywać do osób, które widział, i na swoje nieszczęście zauważa, że jego ciało nie jest tak „doskonałe” jakby tego chciał. Okazuje się, że jego penis jest o 10 centymetrów krótszy, a jej piersi co najmniej dwa rozmiary mniejsze, na jego brzuchu nie ma trzypoziomowego „kaloryfera”, a jej nogi nie są wystarczająco długie i szczupłe. No i pojawia się problem.

Właśnie takiej sytuacji i takiemu myśleniu chciała zapobiec wyżej wspomniana grupa brytyjskich wychowawców seksualnych. Zorganizowali więc zajęcia, podczas których pokazywano młodym ludziom zdjęcia innych — nagich — ludzi. Była tylko jedna różnica. Jak to w prawdziwym życiu bywa, zdjęcia nie były pozowane, nie było tam ani specjalnie wybranych modelek i modeli, ani retuszu komputerowego, oliwki i depilacji. Zamiast tego na zdjęciach przedstawieni byli „zwykli” mężczyźni i „zwykłe” kobiety, tak jak ich Pan Bóg stworzył. Miało to pokazać młodym ludziom, że każdy z nas jest inny, że nie ma ludzi doskonałych. Że to, co oni nazywają swoimi kompleksami, jest czymś najzupełniej normalnym, za co nie powinniśmy się w żadnym wypadku wstydzić.

Piękno pokazywane w gazetach czy telewizji różni się od piękna
w prawdziwym życiu, niekoniecznie jednak musi oznaczać, że jest gorsze. Zrozumienie tego to klucz do większej satysfakcji z siebie samych, do podniesienia wiary w siebie. To także klucz to szczęśliwego życia seksualnego. Bardzo często właśnie takie kompleksy i wstyd sprawiają, że w łóżku nie jest nam do końca tak fajnie, jak mogłoby być.

To bardzo delikatny temat, więc trzeba podejść do niego z niezwykłą ostrożnością. W takich sytuacjach trzeba przyznać, że ogromną wartość ma zaufanie do drugiej osoby. Jeśli możemy przed kimś obnażyć się nie tylko z ubrań, ale także z naszych lęków czy obaw. Dlatego niezwykle ważna jest rozmowa. Bardzo istotne jest również to, byśmy byli świadomi, że każdy z nas jest inny, inaczej wychowany, ma za sobą inne doświadczenia życiowe od nas. Być może kiedyś zdarzyło się coś, co dotknęło naszego partnera, co powoduje w nim pewną obawę. Jeśli zrozumiemy te kwestie i podejdziemy razem do tego tematu w sposób spokojny, z czułością i zrozumieniem, to nasze szanse na wspaniałe przeżycia w łóżku zdecydowanie wzrosną. Nie tylko poznamy się bardziej fizycznie, ale i psychicznie. Pogłębi się nasze zaufanie, ubogacimy nasze życie uczuciowe.

Pamiętaj, że czasem tak naprawdę sami zamykamy sobie drogę do wspaniałych przeżyć nie tylko fizycznych, ale przede wszystkim psychicznych związanych z poczuciem pełnej akceptacji naszego wyglądu, z poczuciem atrakcyjności w oczach naszego partnera, a co za tym idzie poczuciem własnej wartości wyniesionym gdzieś na takie poziomy, na których jeszcze nigdy nie byliśmy. Pozbywając się myślenia o tych wszystkich rzeczach związanych z naszym wyglądem, będziemy wreszcie mogli skupić się na chwili wyjątkowej bliskości i intymności, czerpiąc z niej pełnię przyjemności, a nie traktując jej jako przykry obowiązek. Ponadto zyskamy możliwość skupienia się na sobie samym, na partnerze, na nas, co da nam tak pozytywną energię, że seks stanie sie da nas przeżyciem jeszcze dotąd niezaznanym.

Bardzo fajnie na ten temat napisała użytkowniczka Psychorady, Kasia:

Kiedyś moje nagie ciało wprowadzało mnie w nie lada zakłopotanie, zwłaszcza gdy miałam odsłonić je przed mężczyzną. W sytuacjach, z których poznawaliśmy się nawzajem, byłam bardzo spięta, a co za tym idzie... nie mogłam w pełni cieszyć się chwilą i czerpać z naszego kontaktu fizycznego takiej przyjemności, jaką chciałam. Czym było to spowodowane? Na pewno miało tu znaczenie wychowanie, świadomość tego, że moje ciało nie jest idealne, aż w końcu strach przed tym, że po prostu się nie spodobam i zostanę odrzucona. Obawy i wstyd wywoływały zdenerwowanie nie tylko u mnie, ale również i u partnera, który chyba nie do końca rozumiał, dlaczego tak się dzieje. Być może nawet skłonny był pomyśleć, że to jego wina albo że nie chcę się przed nim odkryć. Problem jednak tkwił we mnie i musiało minąć trochę czasu zanim przełamałam swoje wewnętrzne bariery. Bardzo ważne było dla mnie to, jak zachowywał się mój partner. Jego komplementy i sprawiały, że zaczynałam patrzeć na siebie w trochę innym świetle.

Odkrywaliśmy nasze ciała delikatnie, bez pośpiechu, dzięki czemu mogłam się z tym oswoić. Najważniejsze jednak było to, że uzmysłowiłam sobie i poczułam, że jestem z osobą, która mnie w pełni akceptuje taką, jaką jestem. Fakt, że nie stało się to z dnia na dzień, wynika chyba z tego, że każdy z nas potrzebuje trochę czasu na przełamanie takich barier, które gdzieś tam w sobie głęboko mamy...

Do tej pory są sytuacje, w których wstydzę się swojego ciała, ale zaczynam patrzeć na nie z innej perspektywy. Nie każdy może być przecież idealny, a jeśli sami siebie nie zaakceptujemy, to nigdy w pełni nie będziemy mogli cieszyć się pięknymi chwilami we dwoje.

Warto mieć także na względzie, że ludzie mają naprawdę różne, przeróżne upodobania. I tak jak jedni lubią blondynki, a inni brunetki, tak każdemu możesz się spodobać ty takim, jaki jesteś, dokładnie tak! Uwierz w to, a będzie to wielki krok do lepszego życia seksualnego. Być może ty nie masz z tym problemu, być może wiesz jak ważne jest mieć poczucie własnej wartości, jeśli chodzi o wygląd i zgadzasz się z nim, wprowadzając je w życie. Ale przyjrzyj się swojemu partnerowi, porozmawiaj z nim, powiedz jakiś komplement, zapytaj, jak się czuje w takich sytuacjach, czy jego ciało jest dla niego problemem czy nie. Ta wiedza nie koniecznie musi pomóc tobie, ale może też pomóc komuś innemu. To niezwykle ważne cieszyć się swoim ciałem, być z niego dumnym i dzielić takie uczucia z drugą podobnie myślącą osobą.

---

Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronie >

Maciej Michałowski
Psychorada.pl - Internetowa Platforma Psychologiczna
Konsultacje. Szkolenia. Poradniki. www.psychorada.pl

PS Jeśli chcesz wypełnij bezpłatny test psychologiczny "Jaki naprawdę jesteś", a dowiesz się jaki jest Twój podstawowy profil psychologiczny. Możesz też zapisać się na darmowy mini kurs „Wolność w kreowaniu własnej rzeczywistości”.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak pozbyć się rutyny w sypialni ?

Jak pozbyć się rutyny w sypialni ?

Autorem artykułu jest Sylwia Murawska



Każdy, Ty z pewnością także, chciałby, aby jego życie erotyczne zawsze było pełne podniet i inspiracji. Te motyle w brzuchu i drżące nogi, gdy ukochana osoba przechodzi obok, całuje namiętnie bez okazji czy niespodziewanie zaczyna gładzić kark i przenosić Cię w inny świat, pełen rozkoszy i pożądania – są cudownym uczuciem...

Jednak wraz z biegiem małżeńskiego stażu, ważne obowiązki i sprawy dnia codziennego często spychają miłosne igraszki na dalszy plan, sprawiając przy tym, że większość z nas ma na seks coraz mniej czasu i zaczyna uprawiać go mechanicznie jak mycie zębów - w samym miejscu, o tej samej porze, czyli najczęściej wieczorem przed zaśnięciem. Po pewnym czasie od przeniesienia erotyki do sypialni ze smutkiem odkrywamy, że życie seksualne w naszym małżeństwie wypełnione jest nudą i marzymy, by znów było tak jak na początku naszej znajomości z partnerem. A więc gorąco !
Co zrobić, by przywrócić dawny ogień? Jak sprawić, by znów zacząć pragnąć siebie tak bardzo jak dawniej? Odpowiedź jest prosta. Oczywiście – nie przestawać marzyć i zacząć nad tym pracować, zaprzęgając do tej pracy także partnera. Bowiem, jak twierdzi Aleksandra Berger, niemiecka dziennikarka, autorka książki „Kochanka doskonała” - udany związek miłosny nie opiera się na przypadku – obydwoje partnerzy muszą w nim aktywnie uczestniczyć. A zatem jeżeli w Waszym związku erotycznym powiało nudą i zapanowała w nim rutyna, najwyższy czas zmienić ten san rzeczy. Jeżeli chcecie czerpać radość z bliskości, pragniecie nadal jak nienasyceni młodzieńcy cieszyć się seksem, musicie solidarnie popracować nad tym, by Wasze życie erotyczne i miłosna gra nabrały znów rumieńców i wykroczyły poza ramy sypialni oraz utarte schematy. Musicie jak dawniej okazywać sobie więcej czułości i to w ciągu całego dnia, także wtedy gdy jesteście w pracy, a nie jedynie w chwili, gdy zmęczeni kładziecie się spać. Czas znowu zacząć się wzajemnie inspirować, podniecać, prowokować - tak jak kiedyś, gdy nawet niewinne czułostki sprawiane sobie wzajemnie bez względu na porę dnia kończyły się namiętnym seksem. Nie wiecie jak? Właśnie ten poradnik ma Wam w tym pomóc.

Oto 11 zasad, których przestrzeganie sprawi, że związek nawet najbardziej znużonych sobą kochanków, znów nabierze rumieńców. Zastosujcie się choć do części z nich, a radość, namiętność i pożądanie, które poczujecie - pozwolą Wam szybko zażegnać rutynę i zadbać o to, by już więcej nie rozgościła się w Waszym życiu.

11 warunków udanego związku erotycznego

1. Sypialnia przede wszystkim służy do spania. Seks w niej może być udany, ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy nie będzie to jedyne i strategiczne miejsce dla Waszych miłosnych uciech. Przypomnij sobie, kiedy dokładnie tak się stało, że Wasze życie erotycznie przeniosło się z ławki w parku, czy kuchennego stołu do łóżka i zastanów się, czy chcesz, by w nim już na zawsze pozostało. Na wygodnym wspaniałym łożu, w pięknie urządzonej sypialni prędzej czy później powieje nudą!

2. Wychodząc w towarzystwie partnera z domu, udowodnij mu od czasu do czasu, że jesteś mistrzem outdoorseksu. Czy pamiętasz jeszcze, ile podniety sprawiał Ci seks, do którego dochodziło na łonie natury lub w miejscach publicznych? Większość par ma na swym erotycznym koncie szalone wspomnienia z miłosnych zapasów, do których dochodziło w męskiej czy żeńskiej ubikacji, przymierzalni sklepowej, nadmorskiej plaży czy polanki w lesie. Nie warto żyć samymi wspomnieniami. Outdoorseks nie jest zarezerwowany tylko dla małolatów, zdobywających swe pierwsze doświadczenia ! Spróbujcie go znowu, a poczujecie się odlotowo.

3. Co jakiś czas planuj dzień lub wieczór seksu. Mówi się, że seks, powinien być spontaniczny. Ale inspirująco i gorąco będzie również wtedy, gdy z premedytacją umówisz się z partnerem, że raz lub dwa razy w miesiącu, jedno z Was zaplanuje w tajemnicy przed drugim scenariusz gorącego dnia bądź wieczoru pełnego seksu, który wspólnie zrealizujecie. Zasada jest prosta – nie musicie bzykać się przez cały dzień (chyba że chcecie, dacie radę i macie na to wyraźną ochotę), ale przez cały okres obowiązywania scenariusza ma być bardzo, ale to bardzo odjazdowo, mokro i gorąco. Wcielanie tego pomysłu w życie, a i samo planowanie dnia bądź wieczoru seksu, będzie podniecające dla Was obojga.

4. Całuj się z partnerem jak najczęściej. Niech Wasze pocałunki będą prawdziwą sztuką. Dopracujcie je do perfekcji i nie szczędźcie ich sobie, ani w domu, ani poza domem. Całujcie ustami, językiem, wgryzajcie się zębami. Ssijcie, kąsajcie, muskajcie. Delikatnie i czule, namiętnie, dziko i zachłannie.

5. Rozkoszuj się partnerem podczas posiłków. Udowadniaj, że jedzenie może być mega podniecające. Nic bowiem nie smakuje tak wspaniale jak seks – twierdzą prawdziwi smakosze. A gdyby tak spróbować przygotować wspólnie z partnerem posiłek jęczący z pożądania? Konsumujcie razem od czasu do czasu dania przyrządzone z myślą o seksie, oczywiście takie, które wspólnie spreparujecie podczas np. zabaw przy (lub na) kuchennym stole.

6. Rozmawiaj seksownie i zostawiaj sygnały. Słowo to erotyczna ofensywa. To element gry, która ma poruszyć wyobraźnię, wzbudzić pożądanie i oczekiwanie na miłosną ucztę. Używaj więc od czasu do czasu miłosnego, pełnego niedomówień języka. Zostawiaj partnerowi gorące liściki, gdy wychodzisz z domu, wysyłaj mu od czasu do czasu namiętne sms-y, uprawiaj z nim seks przez telefon, gdy stoisz w korku…

7. Stań się ekshibicjonistą, nie bój się głośno fantazjować i marzyć. Niech każde z Was stanie twarzą w twarz ze swoją seksualnością. To ważny krok na drodze do uzyskania głębszych rozkoszy i realizacji pragnień. Pamiętajcie, że fantazje seksualne dotyczą zarówno kobiet jak i mężczyzn. Otwórzcie się na nie. Otwórzcie się na siebie i przestańcie robić z nich temat tabu. Opowiadajcie wzajemnie swoje fantazje, a te, które macie ochotę – po prostu zrealizujcie. Nie wszystkie przecież muszą pozostać w sferze marzeń.

8. Przyjmij do wiadomości, że nawet prace domowe i porządki bywają podniecające. Wspólnie wykonywane prace domowe i porządki całkiem często pozwalają odczuć, że potrzeba naprawdę niewiele, aby z dzikim szaleństwem zanurzyć się w sobie na dopiero co wyszorowanej podłodze, czy poobdzierać sobie kolana do krwi na odkurzonym dywanie.

9. Baw się z partnerem sztuką - ona bywa niezwykle inspirująca. Jeżeli należycie do ludzi pasjonujących się sztuką, spróbujcie odnaleźć w niej nieco erotyki. Wspólne czytanie opowiadań erotycznych, oglądanie fotografii, obrazów z aktami, czy filmów dla wielu par stanowi bodziec do udanej zabawy. A gdyby tak spróbować powtórzyć to, co działo się na ekranie, lub dopisać dalszy ciąg gorącego opowiadania?

10. Dbaj o to, by wraz z partnerem rozwijać się duchowo i seksualnie. Czy Ty i Twój partner na pewno wszystko wiecie już o seksie? Czy wszystko, co fascynujące, podniecające już wypróbowaliście? A Kamasutrę albo seks tantryczny także? Jeżeli nie – to poświęćcie czas na ich przyjemną naukę, stosując się do rad mistrzów ze Wschodu.

11. Wyszukuj sposobów na to, by zaskoczyć partnera i podsycać w nim pożądanie. Aby w związku nie wiało nudą, stale szukaj sposobów, by podniecać partnera. Niekiedy wystarczy do tego niewinny sms np. „w domu czeka na Ciebie gorąca niespodzianka” wysłany do pracy, innym razem masaż, który z relaksującego zmieni się w erotyczny, a jeszcze innym niezapowiedziana wizyta w łazience, gdy ukochana osobna bierze prysznic… Innymi słowy – niech pomysłowość Wam dopisuje, a moc pożądania z pewnością będzie z Wami !

---

Satini.com.pl & Sylwia Osojca-Kozłowska

Pełna treść e-booka dostępna na www.satini.home.pl/ebook


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rozpal kobietę do czerwoności !

Rozpal kobietę do czerwoności

Autorem artykułu jest Marcin Kowalczyk



Wielu twierdzi, że romantyczne kolacje i szarmanckie gesty rozpalają kobiety. Ci, którzy dają takie porady zapominają o ważnym czynniku, którego jeśli zabraknie w naszym romantycznym zachowaniu to czar pryska.

Gdybyśmy przedstawili ten czynnik na przykładach kobiet. Jedna da poderwać się w lokalu, zabrać do mieszkania i zrobić ze sobą wszystko na co mamy ochotę. Taka dziewczyna jest fajna na początku związku, kiedy możemy "wypróbować" na niej wszystko, czego w łóżku nie doświadczyliśmy, i na końcu kiedy wkradnie się już rutyna to będzie przynajmniej przyjemna i miła.

Druga dziewczyna sama wyhacza Cię w barze. Mówi ci jakiego masz jej kupić drinka. W seksie - to ona ustala tempo. Wie czego chce i nie ukrywa tego. Która z tych kobiet bardziej podgrzewa atmosferę? Oczywiście druga.

To jest właśnie ten czynnik. Samolubność. Przy wszystkim związanym z seksem bądź samolubny. Nie przebiegły i podstępny, ale tak pozytywnie, otwarcie samolubny. Nie daj się zepchnąć w rolę "wspaniałego towarzysza życia", który zrobi pyszną kolacyjkę, zapali świeczuszki, po prysznicu wytrze plecki.

Niech z każdego twojego gestu, który robisz dla niej tryska twój prawdziwy cel. Dla faceta to nowość - przyzwyczajony jest ukrywać swoje rządze aż do momentu gdy dochodzi się do łóżka. Niech to będzie jasne. Zrobiłem kolację, żeby dobrać Ci się do majtek. Zapalę świeczki, żebyś miała ochotę na więcej. Zrobię Ci dobrze, żebyś ty mi zrobiła lepiej. Wszystko dlatego, że bez owijania w bawełnę - pragnę twojego ciała. Twoje ciało sprawia, że JA się czuję dobrze. Oczywiście nie dosłownie, ale przy tak postawionej sprawie romantyczna kolacja to szał hormonów, bo nic nie rozgrzewa kobiety bardziej niż to, że facet jej pragnie. Tak naturalnie, zwierzęco, otwarcie, chamsko i samolubnie pragnie.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sztuka uwodzenia - 3 największe błędy, gdy chcesz ją poderwać.

Sztuka uwodzenia - 3 największe błędy, gdy chcesz ją poderwać.

Autorem artykułu jest Teemo Timinski



Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak uwieść tą, która Ci się podoboba? Co do niej powiedzieć i jak się zachować, aby w końcu się Tobą zainteresowała? Co zrobić, aby nie tylko pierwsze 15 minut było fajne, ale także następne 2 godziny? Wystarczy poznać sztukę uwodzenia i wyeliminować 3 podstawowe błędy.

W Polsce niewielka liczba osób interesuje się uwodzeniem, gdyż znaczna cześć społeczeństwa jest po prostu do niego uprzedzona. To sprawia, iż wciąż garstka facetów wie, czym jest sztuka uwodzenia i jak ją z sukcesem wykorzystywać. Mało tego bo nawet Ci, którzy już ją potrafią popełnia wiele podstawowych błędów. Eliminując je, stajemy się znacznie bardziej atrakcyjni dla płci przeciwnej. Jakie to błędy?

1. Brak uśmiechu, luzu i dystansu do siebie to jeden z podstawowych błędów wśród mężczyzn, którzy chcą uwieść kobietę. Pamiętaj, że śmiech powoduje, iż w organiźmie wytwarzawają się endorfiny, a te z kolei sprawiają, że bawimy się wyśmienicie, dlatego też traktowanie Waszej relacji poważnie to nie najlepszy wybór. Szczególnie, jeżeli do tego wszystkiego skupiasz się na tym, aby ona dobrze spędziła z Tobą czas, a nie na tym, abyście razem fajnie go spędzili . Wyluzuj się, uśmiechnij się i baw się dobrze, czasem żartując z siebie, czasem z niej. To sprawi, że Ona na długo zapamięta Wasze spotkanie.

2. Nie mów o problemach, porażkach czy innych sytuacjach w Twoim życiu, które nie poszły po Twojej myśli. Pamiętaj, że kobieta szuka mężczyzny, które na dłuższą mętę zaopiekuje się nią oraz jej potomstwem, a więc chce faceta odpowiedzialnego, zaradnego, który wie, co dokładnie chce od życia i jak to zdobyć. Dzięki temu ma pewność, że Waszej rodzinie w przyszłości nie będzie nic brakowało, a ona spokojnie będzie mogła zająć się wychowaniem swojego dziecka bo Ty jesteś wstanie wszystko to zorganizować. Tak więc na pierwszym spotkaniu staraj się omijać szerokim łukiem tematy, które stawiają Cię w niekorzystnym świetle, a skupiać się tylko na tym, aby Ona poczuła się bezpiecznie.

3. Robienie rzeczy na siłę, w tym doradzanie, wskazywanie i pomaganie nawet wtedy, gdy Ona zupełnie nie jest tym zainteresowana. Pamiętaj, że zdecydowana większość kobiet sama sobie świetnie radziła, zanim jeszcze Ciebie poznała i wcale nie wymaga, abyś niczym rycerz był na każde ich wezwanie. Wręcz przeciwnie bo to duże dziewczynki, które szczególnie na początku Waszej znajomości chcą abyś je wysłuchał. Gdy Ona będzie potrzebować pomocy mężczyzny to bądź pewien, że Cię o tym poinformuje. Słuchaj więc tego, co Ona mówi, nie komentuj, nie żartuj sobie i daj jej się wygadać. Będzię Ci bardzo za to wdzięczna.

Dopiero, gdy wyeliminujesz te błędy zacznij poznawać metody, techniki i teksty na podryw dziewczyny. W takiej kolejności masz pewność, że to co będziesz robił, będzie skuteczne. W innym przypadku, sam będziesz zjadał swój własny ogon, popełniając w kółko te same błędy. I choć na pierwszy rzut oka wyglądają one trywialnie to zapytaj obojętnie jakiej kobiety, czy chce mieć faceta, który nie jest odpowiedzialny, zawsze i wszędzie wynosi ją na piedestał, tym samym ograniczając ją, a do tego za grosz nie ma luzu. Zrozumiesz wtedy, jak bardzo ważne jest, aby nie popełniać tych 3 błędów.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Przesądy ciążowe z różnych stron świata .

Przesądy ciążowe z różnych stron świata

Autorem artykułu jest Pierwiastka



Dziwią nas niektóre przesądy panujące w naszym kraju, a co dopiero te z zupełnie innych od naszej kultur. W artykule zebranych zostało 10 najciekawszych przesądów o ciąży, porodzie i macierzyństwie.

Zapewne każda ciężarna spotkała się wielokrotnie z przeróżnymi przesądami na temat ciąży i porodu. Po rozwiązaniu przychodzi zaś czas na powtarzanie mitów na temat wychowania i pielęgnacji dziecka. Czasami niewiadomo, w co wierzyć, a co lepiej skonsultować z piediatrą przed zastosowaniem się do babcinych rad.

Poniżej znajdują się wybrane przeze mnie, najciekawsze przesądy na temat ciąży, porodu oraz macierzyństwa, nie tylko z Polski ale także z innych części świata. W przypadku praktycznie każdego z nich, znajdą się osoby, które w nie wierzą - a co my na ich temat sądzimy?

1. Przyszła polska mama nie powinna dzielić się jedzeniem. W przeciwnym razie będzie miała zbyt mało pokarmu i nie wykarmi swojego dziecka.

2. Jeśli mongolska ciężarna kobieta poda komuś rękę, jej dziecko zmieni płeć.

3. Dawniej w Polsce wierzono, że znamiona na ciele są spowodowane działaniami szatana.

4. Jeśli Mongołka zajdzie w ciążę z Chińczykiem, pierwsze pokolenie dzieci będzie inteligentne, a drugie – wręcz przeciwnie.

5. Kiedyś w Polsce wierzono w to, żeby nie odmawiać nigdy pomocy ciężarnej. W przeciwnym razie taką osobę pogryzą myszy.

6. Pierwsze ubranka indonezyjskich dzieci powinno się zachować dla kolejnego dziecka, aby przyniosły mu szczęście.

7. W Polsce kobieta ciężarna nie powinna nosić apaszek, korali ani naszyjników, bo jej dziecko owinie się pępowiną i się udusi.

8. W Indonezji wierzy się, że dzieci śpiące w hamakach są znacznie mądrzejsze od śpiących w zwykłych łóżeczkach.

9. Jeden z mongolskich przesądów mówi, że jeżeli dziecko nasiusia u kogoś w domu to któraś z jego domowniczek zajdzie w ciążę.

10. W Polsce istnieje zabobon dotyczący tego, że przyczepienie do łóżeczka lub wózka dziecka czerwonej kokardki, uchroni je przed złymi urokami rzucanymi przez niektórych.

---

Przeczytaj inne artykuły na LinkBaby.pl i przestudiuj dokładnie kalendarz ciąży.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 5 marca 2012

Czym grozi bezruch?

Czym grozi bezruch?

Autorem artykułu jest szabi



Wolimy wylegiwać się na kanapie, zamiast się ruszać. Ale wiodąc siedzący styl życia, sami sobie fundujemy wiele groźnych chorób cywilizacyjnych.

Arystoteles powtarzał, że nic tak nie niszczy naszego organizmu, jak długotrwała fizyczna bezczynność. Zgadzają się z nim współcześni lekarze i podkreślają, że w profilaktyce wszystkich niemal chorób najważniejszy jest ruch, potem... ruch, potem odpowiednia dieta, a dopiero na czwartym miejscu lekarstwa.

Tymczasem, jak wynika z badań przeprowadzonych przez TNS OBOP, więcej niż połowa Polaków przyznaje się, że nie uprawia jakiegokolwiek sportu, ani nie korzysta z innych form aktywności fizycznej. Niestety większość z nas stanowczo woli spędzać wolny czas przed telewizorem (do czego przyznało się 55 proc. badanych), zaś 21 proc. tłumaczy, że unika jakiegokolwiek ruchu i aktywności dlatego, że szybko się męczy.

Natomiast już zwykły 40-minutowy spacer to recepta na zdrowie. Nie dość bowiem, że usprawnia pracę układu sercowo-naczyniowego i poprawia wentylację płuc, to jeszcze reguluje przemianę materii i hartuje. Dodatkową zachętą, może być fakt iż np. regularnie wykonywane ćwiczenia na płaski brzuch, nie tylko pomagają zrzucić zbędne kilogramy ale również poprawiają nasze samopoczucie. Udowodniono, że podczas wysiłku fizycznego, nawet w trakcie spaceru spada poziom hormonu stresu, a uwalniane są endorfiny, czyli tak zwane hormony szczęścia, dzięki którym poprawia nam się nastrój.

Zmień dietę

W trosce o zdrowia warto też przyjrzeć się swojej diecie. Najlepiej wyeliminować z niej potrawy przetworzone i ograniczyć spożywanie soli. Aby utrzymać organizm w dobrej kondycji, należy także zerwać z nałogami, czyli piciem alkoholu i paleniem papierosów. Kawę natomiast lepiej zastąpić herbatkami ziołowymi, które uspokajają i odprężają.

Wyłącz telewizor, wstań z kanapy i idź na spacer!

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Łaźnia parowa inwestycją na dobre zdrowie i samopoczucie .

Łaźnia parowa inwestycją na dobre zdrowie i samopoczucie

Autorem artykułu jest Grzegorz SEO Expert



Łaźnia parowa to kąpiel w aromatycznej parze. Nie tylko oczyszcza i wzmacnia organizm. Działa relaksująco i dodaje sił. Taka forma odpoczynku to inwestycja w przyszłość. Pomagając odreagować codzienny stres, wzmacnia odporność i pobudza do działania.

Odpowiedzią na potrzeby ludzi w każdym czasie są łaźnie parowe. Niedoceniane przez niektórych, dla wielu stanowią niezastąpione rozwiązanie. Seans w łaźni pozwala odpocząć po stresującym dniu. Dodaje sił. Działa terapeutycznie przy niektórych schorzeniach. Choć nie ma problemu z dostępem do łaźni publicznych, wiele osób buduje łaźnie w domu. Daje im to komfort posiadania własnego miejsca, w którym mogą się zrelaksować i zachować całkowitą intymność.

Łaźnia rzymska była znana już w czasach starożytnych. Doceniano jej walory prozdrowotne. Stanowiła ważny element życia towarzyskiego. Jej działanie zbliżone jest do sauny o niskiej temperaturze. Odróżnia ją wysoka wilgotność powietrza potęgująca odczucie gorąca. Współcześnie wyposażona jest w generator pary wodnej oraz dopływ świeżego powietrza. Polecana jest przy chrobach reumatycznych i dróg oddechowych, ale korzystnie wpływa na cały organizm.

Zwolennicy kąpieli w łaźni z zainteresowaniem powinni przyjąć rozwiązania hammamu. Ten zwyczaj wywodzi się z tradycji arabskiej. Znany jako łaźnia turecka oczyszcza oraz odświeża organizm. Nagrzewaniu ciała w odpowiedniej temperaturze i wilgotności pod wpływem pary wodnej towarzyszą olejki eteryczne. Przygotowaną skórę schładza się zimnym prysznicem, a później wygrzewa ciało do uzyskania optymalnego efektu. Zabieg kończy masaż i kąpiel w pianie.

W tradycji rosyjskiej ruska bania była miejscem zbiorowych kąpieli. Stanowiła także jedną z form spędzania wolnego czasu. W Polsce jest to domek z drewna, w którym są dwa pomieszczenia. Wilgotność powietrza zbliżona jest do warunków panujących w łaźni parowej. Ma ona swoich zwolenników ze względu na piec opalany drewnem. Nagrzewa się na nim kamienie, które polane wodą wydzielają parę. Po wyjściu z parzelni rosyjskiej ciało schładza się zimną wodą.

Budowa łaźni parowej w domu to zadanie dla fachowców. Przed podjęciem decyzji nie zaszkodzi poznać obowiązujących norm. Łaźnię można postawić prawie w każdym miejscu. Może mieć dowolne wymiary. Dobrze jest aby osoba w niej przebywająca mogła zachować pozycję leżącą. Nie jest to jednak konieczne. Wystarczy pomieszczenie wielkości kabiny prysznicowej. Istotnym warunkiem powodzenia inwestycji jest zapewnienie dobrej wentylacji, higieny i chłodzenia.

Projektowanie łaźni parowych to wyzwanie dla ambitnych i pragnących innowacyjnych rozwiązań. Wielu producentów oferuje gotowe rozwiązania. Warto je poznać, by wybrać najbardziej pasujące do potrzeb konkretnego klienta. Podobnie jest z akcesoriami i elementami wyposażenia. Pompy zapachowe, oświetlenie w suficie i głośniki znacząco podnoszą komfort odpoczynku w łaźni. Trzeba to wziąć pod uwagę, by inwestując w budowę łaźni cieszyć się nią przez długi czas.

---

SEO Ekspert - pozycjonowanie www i seo optymalizacja www, SEM, link building, social marketing, webusability, seo copywriting, seo audyt www. Kompleksowe usługi SEO - Łódź


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Makijaż oczu.

Makijaż oczu

Autorem artykułu jest Uroda i Zdrowie



Dobrze nałożony makijaż oczu jest estetycznym dodatkiem przyciągającym wzrok wielu mężczyzn. Jak to zrobić aby było ładnie, a nie przesadnie? - Przeczytaj do końca.

Wydaje się, że nie ma nic prostszego niż malowanie oczu. Wystarczy jednak popatrzeć na twarze przypadkowo spotkanych kobiet, by stwierdzić, że nie wszystkim się ta sztuka udaje. Makijaż powinien podkreślać urodę oka, ale w sposób delikatny i subtelny. Każda przesada jest niewskazana. Gruba warstwa tuszu, posklejane rzęsy, zbyt mocno podkreślone i źle wyregulowane brwi nie Tylko oszpecają, ale postarzają. Starannie, ze znajomością rzeczy wykonany makijaż odmładza i rozświetla twarz. Mocny makijaż nadaje się tylko na duże wyjście. Dobór koloru cieni nawet ma znaczenie. Jasne powiększają oko, jaskrawe nadają się tylko do charakteryzacji scenicznej. Jak malować oczy, by nie popełniać rażących błędów? Gdy nie posiadamy wystarczającej wiedzy na ten temat ani stosownych umiejętności, trzeba kierować się jedną wskazówką: mniej, znaczy lepiej. A więc trzeba zachować umiar. Można poprzestać tylko na pomalowaniu rzęs. Pogrubiająca maskara do rzęs znakomicie spełni swe zadanie. Starannie pokryte tuszem włoski będą grubsze i dłuższe. Wystarczy jedna warstwa tuszu, by rezultat był zadowalający. Warto też kupić sztuczne rzęsy i pokusić się o przedłużenie rzęs, opinie o takich sposobach upiększania są jak najlepsze. Pojedyncze rzęski doklejane do prawdziwych wyglądają naturalnie, dlatego mogą być używane na co dzień. Nie odkleja się ich, wypadają razem z rzęsami naturalnymi. Natomiast rzęsy w kępkach albo rzęsy na paseczku, naklejane od razu na całą powiekę, stosuje się okazjonalnie, na większe uroczystości.

---

Sprawdź również - "Zioła na drobne dolegliwości oczu" - artelis.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 4 marca 2012

Kursy językowe czyli połączenie wakacji z nauką .

Kursy językowe czyli połączenie wakacji z nauką

Autorem artykułu jest pacman82



Wakacje to czas kiedy większość dzieci wypoczywa po ciężkim roku szkolnym, jednakże jak się okazuje, można spędzać wakacyjną labę ucząc się. Zatem jak połączyć przyjemne z pożytecznym?

Nauka języków obcych podobnie jak matematyka czy fizyka spędza sen z powiek wielu uczniom. Słówek, obca gramatyka, a także wymowa i pisownia są trudne, przede wszystkim dla licznej rzeszy szkolnych dyslektyków. W tej sytuacji problemem nie stają się niskie oceny czy brak odpowiednich umiejętności. Najgorsza okazuje się być konieczność, a właściwie obowiązek zdania egzaminu maturalnego z języka nowożytnego. Co zrobić, aby nauczyć angielskiego czy niemieckiego krnąbrne i niechętne dziecko?

Najlepiej połączyć przyjemne z pożytecznym i wysłać malucha na kursy językowe. To rozwiązanie zachwyci każdego, ponieważ nauka odbywa się w egzotycznym miejscu i zapewnia wypoczynek w wyjątkowo sprzyjających warunkach. Przejazd, noclegi, wyżywienie i nauczycieli zapewnia biuro podróży, w którym kolonie językowe zostają wykupione. Reszta pozostaje w rękach nauczycieli. To oni prowadząc kursy językowe uczą odpowiedniej wymowy, pisowni, ale przede wszystkim łatwej komunikacji międzyludzkiej.

Wykorzystują przy tym ciekawe, nowoczesne i często innowacyjne techniki, które znacznie ułatwiają przyswajanie słówek. Pozwalają na zdobycie wiedzy i umiejętności, które owocują w przyszłości. Dodatkowo dzieci znajdują czas na nowe znajomości, wypoczynek oraz relaks. Mogą skorzystać z rozrywek jakie zapewnia im hotel, a także zwiedzić ciekawe miejsca znajdujące się w pobliżu ich bazy wypoczynkowej.

Połączenie przyjemnego z pożytecznym to rozwiązanie idealne dla każdego malucha, który nie lubi języków obcych nauczanych w podstawówce czy gimnazjum. To także świetna szkoła, której plony zostaną zebrane w przyszłości.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Efekt makijażu parnamentnego .

Efekt makijażu parnamentnego

Autorem artykułu jest Mścisław Internetowy



Piękny wygląd jest jednym z marzeń, jakiego pragną nie tylko kobiety, ale także mężczyźni. Każdego dnia zakłady kosmetyczne i firmy produkujące kosmetyki starają się zapewnić swoich klientów, że to właśnie ich produkty są spełnieniem wszystkich estetycznych potrzeb.

Wśród popularnych na rynku trików, poza niską ceną zakłady kosmetyczne oferują gwarancję zadowolenia i idealny długo się utrzymujący efekt. Profesjonalne kosmetyki są w stanie stworzyć efekt jaki można zaobserwować u celebrytów i gwiazd kina. Ostatnio poza znanymi kosmetykami zakłady kosmetyczne i gabinety odnowy proponują swoim klientom usługę, która jest w stanie zapewnić klientom efekt idealnego i utrzymującego się przez długi czas profesjonalnego makijażu. Wynalazkiem, o którym mowa jest makijaż permanentny. Jest to typ makijażu, który wykonywany jest przy pomocy profesjonalnych maszyn, zapewniających zabarwienie danej części ciała tak, by w zetknięciu z profesjonalnym tuszem dała ona efekt niezmywalnego makijażu. Tego typu zabiegi odbywają się każdego dnia i gwarantują kobietom trwały makijaż bez konieczności codziennego stania przed lustrem. Do najbardziej popularnych części, które panie malują przy pomocy tego typu makijażu są: brwi, rzęsy, powieki, usta. Przy pomocy konturówki z tuszem kosmetyczka jest w stanie nadać kobiecym ustom wymarzonego kształtu.

Efekt, jaki można uzyskać za pomocą makijażu permanentnego na brwiach i powiekach przypomina codzienny makijaż, jednak odporny jest na wszystkie środki chemiczne, których zazwyczaj używamy do mycia i zmywania kosmetyków z twarzy. Makijaż permanentny jest w stanie pozwolić kobiecie wyglądać pięknie każdego dnia, bez wielkiego wysiłku. Jego odporność na inne kosmetyki, wodę czy temperaturę sprawia, że panie nie są zmuszone ciągle obawiać się, że ich make up się zmyje lub też zostawi nieciekawe plamy, sprawiając, że skóra wygląda na chorą i zmęczoną.

Jedyną wadą, jaką można przypisać makijażowi permanentnemu jest to, że jest dość drogi. Zazwyczaj cena wykonania pojedynczego zabiegu mieści się w granicy kilkuset złotych.

---

makijaż permanentny w CosmeticsGroup


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Paznokcie akrylowe – nowatorska metoda zdobienia paznokci .

Paznokcie akrylowe – nowatorska metoda zdobienia paznokci

Autorem artykułu jest Magdalena Kowalczyk



W dzisiejszych czasach wcale nie jest ważne to, jakim jest się człowiekiem, nie jest ważne to, co myślimy, nie są ważne nasze poglądy na świat. Obecnie, być może też, niestety, przyszła moda na ocenę ‘książki po okładce’.

paznokcie akryloweZastanówmy się, ile razy spotkaliśmy się z tym, że ludzie pierwsze co oceniają to wygląd, zachowanie, ubiór, czy też ilość pieniędzy na naszych kontach bankowych. Tak robi każdy. Dlatego we wszystkich sytuacjach musimy dobrze się prezentować. Nawet na zwykłym zebraniu panie zakładają eleganckie garsonki, spódnice i buty na wysokim obcasie, a panowie garnitury i krawat. Ale wracając co pań. To właśnie w większości na nich skupia się cała uwaga. Jeśli kobieta nie będzie na tyle elegancka i ‘przebojowa’ nie zdziała nic w jakimkolwiek miejscu pracy, ani na żadnym posiedzeniu. W ubiegłych latach wiele pań wybierało kolorowe stroje. Teraz tonacja barw się trochę zmieniła; królują szarości i odcienie beżu. A co za tym idzie wszystkie dodatki muszą być dopasowane pod kolor ubioru, nawet paznokcie!

Obecnie na rynku występuje kilka różnych form zdobienia paznokci, jednak największą sławą cieszą się paznokcie akrylowe. Dlaczego? Nie ukrywajmy, paznokcie akrylowe, są to paznokcie, które najdłużej utrzymują się na palcu kobiety. Dzięki specjalnej metodzie ich nakładania i zdobienia akrylem, paznokcie akrylowe mogą przetrwać miesiąc albo i dłużej! Są o wiele bardziej wytrzymałe niż tipsy lub paznokcie żelowe. Poza tym można na nich stworzyć o wiele więcej wzorów, a nawet wybrać jakiś wzór z własnej odzieży!

Paznokcie akrylowe podbiły przede wszystkim Anglię i USA, gdzie kobiety, od początku pojawienia się tej nowatorskiej metody zdobienia paznokci, były nią zachwycone. Jak się okazuje, wiele Polek boi się eksperymentować z paznokciami, mimo tego, że cały zabieg jest w pełni bezpieczny. Nie wiedzą one nawet, w jaki sposób nakłada się paznokcie akrylowe na płytki naturalnych paznokci, ani nic o utrzymaniu i dbaniu o taki rodzaj paznokci.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 3 marca 2012

Angielski – jak się go nauczyć?

Angielski – jak się go nauczyć?

Autorem artykułu jest Krystyna Monk



Wiele osób zna gramatykę angielską, rozumie czytane teksty ale obawia się wykorzystać swoją wiedzę w mowie. Dotyczy to głównie osób, które chcą mówić po angielsku dokładnie tak samo jak po polsku. Jednak nie możemy zapominać, że języka polskiego uczyliśmy się praktycznie od urodzenia.

Nie jest więc możliwe, by np. po roku uczenia się angielskiego, operować nim tak samo jak rodzimym.

Podczas nauki mówienia po polsku mamy niejednokrotnie poprawiały swoje dzieci jak należy mówić poprawnie. Tak samo jest kiedy uczymy się języka obcego. Żeby nauczyć się – po prostu trzeba mówić i to nawet z błędami. Nie wstydźmy się tego, że podczas lekcji koryguje nas nauczyciel. To bardzo dobrze, bo spełnia rolę „mamy”.

Kiedy ktoś śmieje się z naszego angielskiego zawsze możemy powiedzieć mu niezwykle mądrą maksymę, warto się jej nauczyć: „Making mistakes is the best way of learning English” (popełnianie błędów jest najlepszą metodą uczenia się angielskiego) - i zgodzą się z tym wszyscy, którzy płynnie mówią po angielsku.

Nie bójmy się więc mówić po angielsku nawet z błędami. Dobrze, gdy w pobliżu jest ktoś kto może nas poprawić. Dzięki temu bowiem szybciej nauczymy się mówić poprawnie. Ważne jest też by, mówiąc po angielsku, myśleć w tym języku. Wtedy będziemy wykorzystywać zasób słownictwa, które mamy opanowane. Jeżeli zaś będziemy myśleć po polsku, będziemy szukać angielskich odpowiedników do polskich słów, a to błąd. Pamiętajmy, że dysponujemy znacznie obszerniejszym słownictwem polskim niż angielskim. Poza tym inna jest konstrukcja zdaniowa no i gramatyka.

Chcemy np. powiedzieć „Bardzo ładna dziś pogoda”. Zamiast szukać w głowie dokładnych angielskich odpowiedników wystarczy powiedzieć „Such lovely weather” lub „Lovely weather, isn’t it?” lub „Such lovely weather is today, isn’t it?” Nie musimy dokładnie tłumaczyć każdego polskiego słowa, które akurat przychodzi nam do głowy. Lepiej skupić się, by jak najbliżej oddać sens swego przekazu. Dlatego warto uczyć się całych zdań.

Jeżeli ktoś potrzebuje języka angielskiego w pracy, to warto wyuczyć się specjalistycznego słownictwa i jak najwięcej go używać. Jeśli płynnie opanujemy

słownictwo, można przygotowywać sobie scenariusze rozmów na dane tematy i ćwiczyć je w praktyce. Poprawność scenariuszy warto skonsultować z kimś kto dobrze zna angielski. W pracy bowiem nie mamy szans by ktoś nas poprawił, jeśli popełnimy błąd. Czasem obcokrajowcy, dla których angielski także jest drugim językiem, nawet nie zauważą błędu. Będą bowiem skoncentrowani na kwestiach merytorycznych.

---

artykuł napisany przez Joannę Mikołajską http://english4ever.eu/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 2 marca 2012

Uśmiechnij się! :))

Uśmiechnij się!

Autorem artykułu jest Pani Potworkowa



Ktoś kiedyś powiedział, że uśmiech rodzi uśmiech. Zdarza się, że nasze życie jest szare i ponure jak deszczowy dzień. Co można na to poradzić? Wystarczy uśmiechnąć się.

Kto z nas nie lubi pośmiać się ze śmiesznych dowcipów?! Komu nie przytrafiają się śmieszne sytuację?! Komu w towarzystwie nie zdarzyło się powiedzieć „głupiego” tekstu, który rozśmieszył wszystkich?! Wszyscy tego doświadczamy, choć może nie tak często jakbyśmy chcieli. Wiele z takich sytuacji staje się dowcipami przekazywanymi z ust do ust oraz krążącymi w Internecie.

Parę lat temu emitowany był program „Śmiechu warte”. Całe rodziny zasiadały przed telewizorami, by pośmiać się ze śmiesznych filmików, by odreagować i rozjaśnić, choć na chwilę dzień powszedni. Prezentowane w tym programie śmieszne filmiki potrafiły rozbawić nawet największego ponuraka z naszego otoczenia. Niestety program ten już nie jest emitowany i nie łączy rodzin przed telewizorami... W dobie Internetu mamy jednak dostęp do wielu serwisów oferujących nam taką rozrywkę. Posiadają one obszerne bazy zabawnych filmików, śmiesznych obrazków czy dowcipów, które pobudzają nas do śmiechu.

Kiedy nie możemy znaleźć w sobie pozytywnych myśli, wejdźmy na jeden z takich serwisów i śmiejmy się do woli. Śmiech przecież wywołuje miłe uczucie, które powoduje dobre myśli. Zaś one rodzą uśmiech, a uśmiech rodzi uśmiech. Śmiejmy się na zdrowie i śmiechem zarażajmy innych! Wysyłajmy śmieszne zdjęcia, filmiki do znajomych - oni mogą nie mieć czasu samemu szukać radości w życiu - możemy w ten sposób im pomóc! Jeden dowcip przeczytany o poranku potrafi uczynić dzień radosnym!

---

Na poprawę humoru polecam śmieszne obrazki :)


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Miłość, zazdrość, pożądanie...!

Miłość, zazdrość, pożądanie

Autorem artykułu jest AROKIS



Zazdrość. Uczucie często bardzo silne, nie do opanowania. Powodujące, że tracimy nad sobą kontrolę, postępujemy irracjonalnie, jesteśmy gotowi na najróżniejsze szalone czyny, byleby tylko zaspokoić je. Mało: jesteśmy absolutnie przekonani, co do słuszności swych czynów, bo kochamy i pragniemy!

Opowiem więc Wam tu teraz pewną historię, w której pierwsze skrzypce grają uczucia najwyższe i najniższe, a jednocześnie najsilniejsze. Są to: Miłość. Zazdrość. Pożądanie. To one właśnie będą dyktować przebieg tego opowiadania, którego zakończenia w tej chwili nawet sam autor nie zna. Stąd pojawia się jeszcze jedno uczucie: Ciekawość. Nie taka naukowa. Bardziej małpia. A więc posłuchajcie.

Krzywy Bolek był przystojnym brunetem, z małym wąsikiem i urodą przedwojennego fryzjera. Jak kto nie wie o jakiej wojnie mówię, to spieszę wyjaśnić, że nie o tej w Wietnamie czy Libii, ale o naszej, europejskiej, II światowej. A jeśli jeszcze kto nie wie, jak wówczas wyglądał typ fryzjerczyka, to niech się przyjrzy Krzywemu Bolowi. To jest właśnie to. Dziewczynom piszczało na jego widok, więc wykorzystywał on ten fakt najczęściej, jak to było możliwe. Czasem i kilka razy na dobę, gdyż był mężczyzną męskim, dziarskim, odpornym na niektóre trudy i, jak mawiał, „lubiał te robote”. Jak to się stało, że Krzywego Bola usidliła Płaska Zocha, zwana Plaskatą, nie wie nikt. Bo Zocha była chuda jak kij od szczotki, ryża jak marchewka, piegowata, nie miała ani czym oddychać, ani na czym usiąść. No chyba, że na krześle. W ogóle przypominała listewkę rozjechaną na asfalcie przez walec drogowy. Dlatego ciekawość w narodzie była wielka, jak to się stało, że taki piękny i jurny mężczyzna, jak Krzywy Bolo, dał się złapać na taką niewyględną przynętę. Bolo jednak jak ognia unikał tego tematu. A i Zośce nie było spieszno do zwierzeń, choć pod innymi względami to, że żeby nie uszy, gębę by miała dookoła głowy. Pyskato-plotkarska była nad wyraz, którego nie jedną odmianą potrafiła się sprawnie posłużyć.

No więc, jak już stało się wszystkim oczywiste, że Krzywy Bolo przestał się udzielać towarzysko wśród pań z powodu zaanektowania go przez Płaską Zochę, niektóre z nich dawały upust swemu niezadowoleniu z powodu niezaspokojenia rządz i uczuć, w czym gustowały razem z Bolem. Odgrażały się chyłkiem, a przewodniczyła im, a nawet prezesowała, Blada Monika zwana też Bladawiec z powodu białej karnacji skóry, białobląd włosów, brwi i rzęs. Była po prostu świńską blondyną o takimże samym charakterze. Kombinowała i kombinowała jakby tu wymanewrować plaskatego rudzielca stawiając ją przed faktem z Bolem seksualnie dokonanym i posiąść ten obiekt uczuć wszelakich na własność z możliwością odpłatnego wypożyczania (bez wiedzy owego) od czasu do czasu, rzecz jasna, by nie doprowadzić do zbytniego wyeksploatowania. Dawałoby to dodatkowe profity w postaci a/dochodu finansowego i b/zachowania dworu dwórek zainteresowanych tym interesem. A i właściciel owego, Krzywy Bolo, też miałby poczucie jakby wolnej niezależności, co tylko mocniej przywiązałoby go do Monisi i jej dobrego serduszka, jak uważała. Aż któregoś dnia… Tak. Owego dnia wymyśliła, jak posiąść Bola na oczach Plaskatej Zochy oraz dużego grona świadków, co z pewnością także pomoże jej rozkochać go w sobie, a jednocześnie zabezpieczy przed nieobliczalną, być może, reakcją publicznie zdradzonej.

Otóż w osiedlowym klubie załatwiła organizację tanecznego wieczorku dla przebierańców. Ten fakt błyskawicą obiegł okolicę. Baryła zgodził się na załatwienie i dystrybucję na miejscu piwa. Miecio Siekierka, Głąbek, Pastuch i Lipny Franio jako zespół Łyse Kaczory zgodzili się zagrać, ale tylko do północy. Stara Maliniakowa z mężem obiecała zrobić i sprzedawać w swoim bufecie kanapki i zaraz wysłała starego do hurtowni po 12 kartonów a’24 sztuki czystej w unijnych ćwiartkach czyli dwusetkach. Zapowiadała się fajna balanga.

Ciekawe, czy tak się stało, że Płaska Zocha dowiedziała się o zamiarze Bladej Moniki? A może to był tylko zbieg okoliczności, co zbiegł był jej przezornej uwadze? Niemniej jednak Płaska Zocha przybyła na salę nierozpoznana, gdyż przebrała się za nieco zardzewiały lotniskowiec. Zacumowała po drugiej stronie sali do kaloryfera, skąd miała znakomity obgląd całości. Zaraz potem przybyła Blada Monika przebrana za wspaniałej bieli sedes z białą klapą i takim też górnopłukiem. Ustawiła się w kąciku opodal bufetu, żeby nie zwracać na siebie specjalnej uwagi. Wiedziała przecież, że sedesy to do siebie mają. Jednak nie mogła się oprzeć, by kokieteryjnie nie kiwać łańcuszkiem z uchwytem od spłuczki. Te kobiety… Oczywiście nie zwróciła nawet uwagi na lotniskowiec. Ale ten zaraz wiedział kto jest ten wredny klozet. Po prostu kobieca intuicja. Pod pokładem, więc, ogłoszono alarm bojowy. Okręt przygotowywał się do alarmowego wyjścia z portu i podjęcia natychmiastowych działań.

Czekały obie. Muzyka grała. Kilka par się wytrząsająco telepało nad parkietem, piwo lało się niczym Nijaka Gara, kanapka w gębę, ćwiartka w rękę, cyk z gwinta i poszło. Było super.

Wreszcie zjawił się Krzywy Bolo. Był już nieco trynknięty, bo przed wejściem natknął się na paru kolesi. Obrzucił salę wokół badawczo. Płaskiej Zochy nie rozpoznał. „Dzie ta franca się szlaja” – przemknęło mu, ale nie zdążył myśli zakonotować, bo już Misia, Cysia, Bąbelek i Szpetka wciskać mu zaczęły butelki piwa Mocne Jasne Stróżowe marki Ochrona 7 koma 3 stopnia. Pił szybko i do końca, jak na prawdziwego maczo przystoi, klepiąc jednocześnie fundatorki po dupkach, co mu je ochoczo i z atencją nadstawiały. Na lotniskowcu zaczęły pobrzękiwać zaparkowane na pokładzie startowym samoloty. (Nawiasem mówiąc: z tymi samolotami to był, trzeba przyznać, świetny pomysł, by zakamuflować ogromną płaskość długiego pokładu). Blada Monika też obserwowała tę scenę. Ją, jednakże, cieszył fakt czynności Bola, a zwłaszcza picie. „Niech klepie, niech maca, byleby pił” – myślała tak intensywnie, że mało nie wychlupała sobie wody z górnopłuka. Nie minęło wiele czasu, gdy pobrane płyny Bolo przefiltrował i z niepokojem rozejrzał się wokół. Ujrzał i spokój ogarnął jego umysł i pęcherz. Ruszył w stronę białego, czystego, niezajętego sedesu. Wprawnym ruchem pociągnął za kolczyk zamka błyskawicznego. A ten się zaciął. W pół drogi i ani w te ani w te. Ani rusz. Sytuacja stała się nieco dramatyczna. Bo tak: Krzywy Bolo szarpie się z zamkiem, bo musi JUŻ, a nie za chwilę, Blada Monika zamarła z zadartą do góry deską w oczekiwaniu na oczekiwane tylko nie wiedziała czy Bolo stanie na wysokości zadania przed, po i czy w ogóle. Płaska Zocha widząc jak Bolo zamierza przed Moniką pochwalić się tym jego, a właściwie jej, krzywulcem, od którego ma ksywkę, odbiła od kaloryfera i ile fabryka dała, czyli całe 23 węzły, ruszyła przez parkiet odwalając dziobem na boki odkosy klepek i ciągnąc za sobą długi, zbałwaniony nie tyle kilwater, co kilklepek. Monika stała z podniesioną klapą, Bolo klął szarpiąc zamek, Zocha darła przez salę brzęcząc samolotami. Tłumek przy bufecie znieruchomiał. Wszyscy wiedzieli, że coś się kroi. Wreszcie zamek puścił. Bolo szukać nie musiał - tylko wyjąć i zacząć, bo już musiał. Wykonał pierwszą część przymusowego planu, ale nie zdążył zacząć, gdy Zocha dopadła go wjeżdżając mu z tyłu i wpychając na Monikę. Ta pobielała jeszcze bardziej, zwłaszcza, że Bolowi uderzenie wyrwało z dłoni i wyrzuciło na zewnątrz, czyli wprost na nią. Jego kolana walnęły ją w miskę, a ta pękła. Wstrząs spowodował, że górnopłuk się złamał, a woda chlusnęła na okręt. Deska opadła przytrzaskując Bolowi. Lotniskowiec siłą inercji zarył się mu w tyle, a sam zaczął się palić od zwarć instalacji elektrycznej z powodu wody, gdyż z kolei Zocha nie była w posiadaniu dostatecznej wiedzy morskiej, by pozamykać przed akcją luki. Dym, krzyk, piekło i bandyci! – Tak się porobiło.

Cały ten karambol trafił do szpitala. Blada Monika leży na ortopedii z pękniętą miednicą i uszkodzonym kręgiem szyjnym. Płaska Zocha jest na Oddziale Poparzeń. Będą jej przeszczepiać skórę z tyłu na przód i boi się, że jej tył też przeszczepią. Bolo ma tylko trochę poparzone plecy. Gorzej, że ma trudne do wyleczenia rozwarcie zwieracza okrężnego oraz jeszcze większe skrzywienie tego, co i tak było krzywe. Lekarze chcą prostować, ale Bolo nie za bardzo się godzi bez przeprowadzenia testów praktycznych, na co z kolei szpital się nie zgadza i sytuacja jest patowa.

Oto do czego może doprowadzić miłość, zazdrość i pożądanie. Ciekawe, jak to się wszystko skończy.

06.01.2012

2107

---

ANDRZEJ AROKIS

www.domowezwierzadko.blogspot.com

kwatermistrz@poczta.onet.eu


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Laser na cellulit...

Laser na cellulit

Autorem artykułu jest Iza Salamon



Cellulit to mało estetyczna przypadłość. I jak na złość dotyka przede wszystkim panie (mężczyźni z cellulitem należą do rzadkości), czyli osoby, którym najbardziej zależy na wyglądzie, i które z powodu najmniejszej niedoskonałości wpadają w kompleksy. Walka ze skórką pomarańczową jest możliwa.

Nie wszystkie jednak sposoby są na tyle wystarczające, by pozwoliły ją pokonać. Na szczęście istnieją takie metody, które pozwalają zwiększyć skuteczność likwidacji skórki pomarańczowej. Przykład? Laser na cellulit. Zanim jednak o nim, warto poznać przyczyny defektu, by zweryfikować skuteczność takiego urządzenia.

Skąd ten cellulit?

Cellulit nie jest chorobą, ale defektem tkanki łącznej. Dochodzi do niego na skutek oddziaływania estrogenów, które - w połączeniu z innymi czynnikami - sprzyjają powstawaniu skórki pomarańczowej.

Powstawanie cellulitu w najłatwiejszy sposób można zobrazować następująco. Estrogeny, które wydzielają się w nadmiarze odpowiadają za zwiększenie szczelności i przepuszczalności naczyń krwionośnych i limfatycznych. W efekcie dochodzi do pojawienia się obrzęków, które zaczynają uciskać wszystkie komórki znajdujące się w pobliżu, w tym komórki tłuszczowe. Ich niedożywienie oraz ograniczone usuwanie zbędnych produktów przemiany materii sprawiają, że komórki te zaczynają powiększać swoją objętość, wypełniając się substancjami tłuszczowymi. W ten sposób dochodzi do pojawienia się grudek i nierówności.

Warto mieć świadomość, że na powstawanie cellulitu wpływ ma również nasz tryb życia. Zła dieta oraz zaniechanie aktywności fizycznej sprzyjają tworzeniu się niedoskonałości skóry.

Jak działa laser na cellulit?

Wykorzystanie laserów w kosmetyce jest bardzo szerokie. Popularne stało się laserowe likwidowanie rozstępów, laserowe zamykanie naczynek, laserowe usuwanie blizn i przebarwień potrądzikowych. Ta popularność sprawiła, że lasery wykorzystywane są również w walce ze skórką pomarańczową.

Laser na cellulit działa w ten sposób, że przyczynia się do rozbijania grudek. Zwykle wykorzystywane jest do tego celu promieniowanie podczerwone. To ono przyczynia się do rozbijania cząsteczek trójglicerydów na wolne kwasy tłuszczowe. Jednocześnie pobudzone zostaje krążenie oraz stymulowana zostaje produkcja kolagenu i elastyny. Kolejnym krokiem zabiegu laserowego, zwalczającego cellulit jest zaaplikowanie odpowiednich kremów. Takie specyfiki muszą jednak zawierać odpowiednie składniki. Są to przede wszystkim substancje, które przyspieszają proces spalania tkanki tłuszczowej. W trzecim etapie zabiegu skóra poddawana jest masażowi. Zwykle wykorzystywane jest specjalne urządzenie, które nie tylko przyczynia się do poprawy elastyczności skóry, ale również do ułatwienia odpływu toksycznych substancji.

Domowy laser na cellulit

Powyższy zabieg przeprowadzany jest w gabinetach kosmetycznych. To zatem wiąże się z poniesieniem sporych nakładów finansowych. Zwłaszcza, że zabieg taki trzeba powtarzać kilka razy, by ujrzeć zadowalające efekty. Nie mówiąc już o tym, że trzeba poświęcić sporo czasu, by dojechać i wrócić z gabinetu kosmetycznego.

Nie oznacza to jednak, że laserowe usuwanie cellulitu jest niemożliwe. Na rynku pojawiło się specjalne urządzenie - laser na cellulit, który przeznaczony jest wyłącznie do domowego użytku. To innowacja, która pozwala na skuteczną redukcję skórki pomarańczowej.

Jest to urządzenie, którego działanie polega na emitowaniu promieni laserowych. To one oddziałują na trójglicerydy, przyczyniając się co ich rozbijania. Dzięki laserowi możliwe jest również stymulowanie metabolizmu komórek, przy jednoczesnym pobudzeniu produkcji włókien białkowych (kolagenu i elastyny). W ten sposób nie tylko pozbywamy się nieestetycznych grudek i nierówności, ale jednocześnie regenerujemy tkankę łączną.

Warto mieć świadomość, że domowy laser na cellulit działa wraz z zestawem kosmetyków. Koniecznością jest zaaplikowanie kofeinowego serum, które zwiększa skuteczność laserowego urządzenia. Na noc należy nałożyć na skórę drugi specyfik, który dołączony jest do zestawu.

Efekty laserowego usuwania cellulitu w domu

Efekty, jakie może przynieść korzystanie z domowego lasera na cellulit są tym, co najbardziej interesuje kobiety. To przecież tylko od nich zależy, czy pozbędą się tego defektu, czy też nie.

Laser na cellulit do domowego użytku jest skuteczny. Trzeba jednak mieć świadomość, że jego skuteczność zależy wyłącznie od naszej systematyczności. Jeśli będziemy poddawać skórę działaniu lasera regularnie, wówczas w ciągu kilkunastu dni można zauważyć poprawę kondycji skóry oraz jej wygładzenie.

Zaleca się, by z urządzenia korzystać każdego dnia po 10 minut dziennie. Nie jest to duże poświęcenie, a efekty, jakie możemy zyskać są zaskakujące.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 1 marca 2012

Trening w domu, akademiku...

Trening w domu, akademiku

Autorem artykułu jest Michał Skowroński



Każdemu studentowi wiecznie brakuje czasu i pieniędzy. Biorąc to pod uwagę opracowaliśmy program treningowy, który zajmuje niewiele czasu i nie wymaga zapisywania się na siłownię, jedynie tylko pary rozkładanych sztangielek oraz jednego lub dwóch krzeseł. Masz te rzeczy?

Ćwiczenia ze sztangielką w pokoju akademika, w domu na poprawę sylwetki

Jeśli jesteś studentem, to twój czas wypełniają ci wykłady, laboratoria, ćwiczenia, na których bywasz z różnymi grupami innych uczących się. Kto więc ma czas, żeby w takich okolicznościach trenować? No tak, robienie tego w klubie może sprawiać trudności, ale wygospodarowanie 30-40 minut dziennie, kilka razy w tygodniu pozwoli na całkowity trening wszystkich grup mięśniowych i znajdzie się też nawet w tym miejsce na ćwiczenia aerobowe. Ten zestaw treningowy z powodzeniem mogą wykonywać wszyscy studenci, którym zawsze brak czasu i chętnie skorzystają z domowych ćwiczeń.

Między nauką, a życiem towarzyskim trzeba też mieć czas na odreagowanie przebytych stresów i piwo tutaj niewiele pomoże, Niektórzy pewnie połączą się w pary. Każdy ma prawo szukać tego co dla niego najlepsze. Kiedy już stres minie i chęć poprawy sylwetki jeszcze nie wygasła, to będę musiał ci przypomnieć pewne zjawisko, kiedy to każdy niemalże student w pierwszym roku nauki przybiera na wadze. Nie wiem, czy to powinno być zasługą kawiarnianego jedzenia zamiast płatków jęczmiennych i owsianych, czy też siedzącego trybu życia. Wiem natomiast jedno, że tylko regularne ćwiczenia mogą pomóc twojej sylwetce.Każdemu studentowi wiecznie brakuje czasu i pieniędzy. Biorąc to pod uwagę opracowaliśmy program treningowy, który zajmuje niewiele czasu i nie wymaga członkostwa w klubie, jedynie tylko pary
rozkładanych sztangielek oraz jednego, lub dwóch krzeseł. Masz te rzeczy? Jeśli tak, to odłóż na trochę zeszyty i książki i weź się za ćwiczenia.

1. ZGINANIE PRZEDRAMIENIA (Z ŁOKCIEM OPARTYM O UDO)

Cel ćwiczenia: biceps

Usiądź na krawędzi krzesła ze sztangielką w jednym ręku. Opuść ją przed sobą i oprzyj łokieć o wewnętrzną stronę uda, zaraz za kolanem. Mając palce dłoni skierowane do góry unoś sztangielkę do momentu aż osiągniesz szczyt napięcia mięśniowego. W tym momencie napnij jeszcze na moment mięsień i powoli opuść ciężar, po czym ruch powtórz. Wykonaj określoną liczbę powtórzeń najpierw jedną, a następnie drugą ręką.

2. WZNOSY BARKÓW

02

Cel ćwiczenia: czworoboczny grzbietu

Stań, trzymając po obu stronach tułowia sztangielki i unoś barki napinając dodatkowo mięśnie w końcowej fazie ruchu. Po krótkotrwałej przerwie opuszczaj ciężar aż do pełnego rozcią­gnięcia „kapturów". Cały czas trzymaj ręce wyprostowane.

3. PRZYSIAD ZE SZTANGIELKAMI

03

Cel ćwiczenia: czworogłowe uda, mięsień pośladkowy

Chwyć sztangielki w dłonie i stań ze stopami rozstawionymi na szerokości barków. Trzymając prosto plecy i uniesioną głowę rób przysiad, aż kolana zegną się pod kątem prostym. W tej pozycji wytrzymaj moment, po czym wstań prostując nogi.

4. POMPKI

04

Cel ćwiczenia: Klatka piersiowa

Połóż się twarzą do podłogi z dłońmi rozstawionymi na szerokości nieco większej niż barki. Trzymając łokcie odchylone na boki po mniej więcej 45 stopni zaangażujesz w ćwiczenie głównie mięśnie klatki. Mając tułów i nogi wyprostowane, unoś ciężar ciała aż do wyprostowanych rąk, a następnie opuszczaj się do momentu kiedy klatka prawie dotknie podłogi. Ćwiczenie to można zmienić kładąc nogi na krześle, a ręce na podłodze. W celu zwiększenia zakresu wykonywanego ruchu można oprzeć dłonie na dwóch krzesłach i opuszczać się między nimi.

5. WYPADY ZE SZTANGIELKAMI

05

Cel ćwiczenia: czworoboczny ud,mięsień pośladkowy

Trzymając sztangielki w rękach i mając wyprostowane plecy zrób jedną nogą wykrok do przodu i następnie wykonaj przysiad, aż kolano wysuniętej nogi nie ugnie się pod prawie prostym kątem. Z tej pozycji unoś się w górę do uzyskania wyprostowanych nóg. Ćwicz najpierw jedną nogę i dopiero potem drugą.

6. UGINANIE PRZEDRAMION ZE SZTANGIELKAMI

06

Cel ćwiczenia: biceps

Wykonując to ćwiczenie na stojąco, czy na siedząco trzymaj sztangielki po obu stronach ciała mając palce dłoni skierowane do wewnątrz. Uginaj ramio­na naprzemianstronnie, obracając nadgarstek na zewnątrz przy ruchu w górę i z powrotem do wewnątrz podczas opuszczania sztangielki. Cały czas trzymaj ramiona i łokcie przy tułowiu.

7. WYPROSTY PRZEDRAMIENIA

07

Cel ćwiczenia: triceps

Pochyl się do przodu i oprzyj o krzesło tak jakbyś zamierzał podciągać jednorącz sztangielkę. W wolnym ręku trzymaj sztangielkę, a ramię z łokciem zablokuj przy tułowiu. W pozycji startowej staw łokciowy powinien być ugięty pod kątem prostym. Przenoś sztangielkę do tyłu, napinając triceps aż ręka będzie całkiem wyprostowana, po czym wróć do pozycji wyjściowej.

8. SPINANIE BOCZNE BRZUCHA

08

Cel ćwiczenia: mięśnie skośne brzucha

Połóż się na plecach, prawą stopę oprzyj płasko o podłogę, zegnij lewą nogę tak, aby jej stopa oparła się o prawe kolano. Prawą dłoń umieść za głową, a lewą rękę trzymaj wyprostowaną u boku. Dokładnym ruchem unoś tułów jednocześnie nim skręcając i napinając przy tym mięśnie skośne. Staraj się dotknąć prawym łokciem do lewego kolana. W ostatniej fazie ruchu, zanim zaczniesz powrót do pozycji startowej napnij dodatkowo ćwiczone mięśnie. Po skończeniu serii ruchów na jedną stronę, zmień ustawienie rąk i nóg i powtórz ćwiczenie.

9. WZNOSY RAMION BOKIEM

09

Cel ćwiczenia: obręcz barkowa

Stań trzymając z przodu ud w obu rękach sztangielki z palcami dłoni skierowanymi do siebie, Pochyl się nieco do przodu i wysuń łokcie na zewnątrz. Unoś sztangielki na boki. mając cały czas lekko ugięte łokcie. Ruch powinieneś prowadzić łokciami, mając dłonie ustawione trochę niżej. Unoś sztangielki do momentu, kiedy ramiona będą równolegle do podłogi. W tym punkcie ruchu ręce, barki i łokcie powinny znajdować się na tym samym poziomie. Dłonie nieco ugięte do dołu, a palce skierowane ku podłodze. W ruchu powrotnym opuszczaj sztangielki. aż zetkną się z przednią powierzchnią ud.

10. MARTWY CIĄG NA SZTYWNYCH NOGACH

10

Cel ćwiczenia: dwugłowe uda, mięsień pośladkowy

Trzymaj sztangielki z przodu ud. Mając proste plecy, pochylaj się do przodu, zginając jedynie biodra, aż po­czujesz, że dwugłowe ud są już mocno rozciągnięte. Trzymaj głowę podniesioną i nie wyginaj dołu grzbietu. Napinając pośladki, dwugłowe ud i grzbiet unoś ciężar w górę. aż do pełnego wyprostu sylwetki.

11. PRZYCIĄGANIE SZTANGIELKI W POCHYLENIU BOKIEM

11

Cel ćwiczenia: klatka piersiowa

To ćwiczenie jest podobne do ściągania linek wyciągów górnych lub rozpiętek na maszynie Peck-Deck. Kiedy się do niego zabierzesz od razu poczujesz silne naprężenie w ćwiczonych mięśniach. Najpierw jednak musisz znaleźć coś mocnego, czego mógłbyś się przytrzymać przechylając jednocześnie tułów na jedną stronę. Może to być np. krawędź futryny drzwi. Chwyć ją jedną ręką na wysokości barków umieszczając obie złączone stopy na podłodze przy futrynie. Niech druga ręka, obciążona sztangielką, swobodnie zwisa z boku. Odchyl się teraz na tę stronę tak aby oś ciała tworzyła z pionem kąt około 30 stopni, a ręka zaczepiona o futrynę była całkowicie wyprostowana. W obciążonej kończynie ugnij nieco łokieć i przenoś sztangielke do wewnątrz aż znajdzie się ona niemalże na wprost przeciwnego stawu barkowego. W tym punkcie ruchu przytrzymaj na moment ciężar i następnie powoli opuść.

12. SPINANIE BRZUCHA

12

Cel ćwiczenia: mięśnie brzucha

Połóż się na plecach, z nogami uło­żonymi tak. jakbyś siedział na krześle (ugięte w biodrach pod kątem prostym). Stopy skrzyżuj w kostkach. Dłonie rąk umieść za głową, ale nie splataj palców. Napinając mięśnie brzucha unoś górną partię tułowia wraz z łopatkami. Podczas unoszenie rób wydech, w szczytowym punkcie zatrzymaj ruch na moment i opuszczając się zaczerpnij powietrza.

13. WYCISKANIE SZTANGIELEK SIEDZĄC

13

Cel ćwiczenia: obręcz barkowa

Usiądź na krześle i oprzyj się o nie plecami. Chwyć sztangielki i przenieś je na wysokość barków, tak aby palce dłoni były skierowane do przodu. Wyciskaj sztangielki w górę po niewielkim łuku, aż do pełnego wyprostu ramion ponad głową. Powoli opuść ciężar i powtórz ruch od nowa.

14. PODCIĄGANIE SZTANGIELKI W OPADZIE

14

Cel ćwiczenia: mięśnie grzbietu

Wysunąwszy jedną stopę przed drugą pochyl się do przodu pod kątem mniej więcej 75 stopni i podeprzyj tułów opierając jedną rękę o siedzenie krzesła. Trzymając w drugim ręku sztangielkę, podciągnij ją do góry, do talii, przenosząc przy tym łokieć maksymalnie do tyłu. Napnij mięśnie grzbietu i powoli opuść sztangielkę do pozycji startowej. Cały czas miej proste plecy. Ćwicz najpierw jedną stronę, potem drugą.

15. PRZENOSZENIE

15

Cel ćwiczenia: mięśnie grzbietu

Ułóż się na plecach na krześle, albo w poprzek łóżka tak, aby kark spoczywał na krawędzi. Trzymaj sztangielkę bezpośrednio nad sobą na wyprostowanych rękach. Weź głęboki oddech i powoli przenoś sztangielkę za głowę, aż poczujesz w mięśniach grzbietu pełne rozciągnięcie (ręce blisko podłogi). Nie unoś pośladków. Przez cały czas staraj się utrzymywać prawie wyprostowane ręce. Podczas przenoszenia sztangielki do pozycji wyjściowej rób wydech.

16. POMPKI W OPARCIU O KRZESŁO

16

Cel ćwiczenia: triceps

Mając wyprostowane z tyłu ręce chwyć dłońmi krawędź siedzenia stabil­nego krzesła. Nogi ułóż prosto przed sobą. (Możesz to ćwiczenie utrudnić opierając stopy nóg o inne krzesło, lub o łóżko). Opuszczaj się powoli, aż łokcie ugną się pod kątem prostym. Następnie wyciskaj ciężar ciała do pozycji wyprostowanych rąk. W szczytowym punkcie ruchu musisz poczuć silne napięcie w tricepsach i dopiero wtedy powtórz całość od nowa.

17. PODCIĄGANIE KOLAN W SIADZIE

17

Cel ćwiczenia: mięśnie brzucha

Usiądź na podłodze z nogami wyprostowanymi przed sobą. Odchyl się do tyłu a ręce umieść za sobą, opierając dłonie zaraz za biodrami. Palce dłoni skierowane na zewnątrz. Unieś nieznacznie nogi i podciągnij kolana do klatki piersiowej, a następnie je wyprostuj z powrotem do przodu. Kiedy przyciągasz kolana, pochylaj się do przodu, a kiedy ponownie prostujesz nogi odchylaj się do tyłu.

18. WSPIĘCIA NA PALCACH STÓP

18

Cel ćwiczenia: łydki

Znajdź stopień albo jakiś inny stabilny przedmiot, którego wysokość wynosi przynajmniej 15 centymetrów, Trzymając się poręczy, lub pochylając się w kierunku ściany dla złapania równowagi, umieść palce jednej stopy na krawędzi stopnia, a drugą stopę przenieś za łydkę pracującej kończyny. Opuść piętę aż do pełnego rozciągnięcia mięśni łydki, a następnie wypychaj do góry ciężar ciała. Przy maksymalnym napięciu łydki zatrzymaj na moment ruch, po czym powoli opuść piętę w dół. Aby zwiększyć napięcie ćwiczonych mięśni, możesz obciążyć dłonie sztangielkami.

---

Kulturystyka.ORG.pl - Kulturystyka w najlepszym wydaniu. Największy portal kulturystyczny w Polsce.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bezdech – czy jest niebezpieczny?

Bezdech – czy jest niebezpieczny?

Autorem artykułu jest Twardy



Gdy podczas snu pojawiają się trudności z oddychaniem prowadzą one do wielu nieprzyjemnych skutków. Dlatego też nie powinniśmy lekceważyć chrapania i budzenia się w środku nocy, gdyż może okazać się, że cierpimy na bezdech.

Przyczyna

Najczęstszą przyczyną bezdechu jest zjawisko opadania (głównie podczas spania na plecach) miękkich części naszego podniebienia i języczka, które mogą nie tylko utrudnić ale nawet zablokować przepływ powietrza. Bezdech może pojawić się w przebiegu infekcji, ale może też wynikać z nieprawidłowej budowy lub funkcjonowania układu oddechowego. Za bezdech może też odpowiadać mózg nieradzący sobie w sposób prawidłowy z koordynacją czynności oddechowych.

Na negatywne skutki bezdechu najbardziej narażone są najsłabsze organizmy. W przypadku noworodków i niemowląt bezdech może być nawet przyczyną śmierci. U innych osób przekłada się na zdecydowane pogorszenie samopoczucia i funkcjonowania w ciągu dnia. Chory jest zdekoncentrowany, rozdrażniony, odczuwa zmęczenie, pojawiają się u niego bóle głowy, stale jest senny. Wszystkiemu winne jest niedotlenienie wynikające z bezdechu i niewyspanie (chory w ciągu nocy wybudza się).

Diagnoza

Warto zatem mieć świadomość jak poważną dolegliwością jest bezdech i należy przedsięwziąć konkretne kroki, aby możliwie najszybciej go zniwelować. Leczenie bezdechu zazwyczaj zaczyna się od przeprowadzenia kilku badań kontrolnych, mających na celu wykrycie głównej przyczyny jego powstawania. Ważnym badaniem, stosowanym niemal we wszystkich przypadkach jest polisomnografia, która dostarcza najpełniejszych informacji na temat przyczyn bezdechu.

Leczenie

Metodą leczenia jest CPAP – stosowanie w czasie snu aparatu wytwarzającego dodatnie ciśnienie powietrza. Ponadto, warto jest aby chory zadbał o pewne sprawy dodatkowo, we własnym zakresie. Na przykład osoby otyłe powinny zadbać o zmniejszenie masy ciała, a palacze powinni rzucić palenie. W przypadku osób cierpiących na tą chorobę, bardzo wskazane jest również możliwie największe ograniczenie spożycia alkoholu.

---

Twardy.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

10 najlepszych zabiegów SPA

10 najlepszych zabiegów SPA

Autorem artykułu jest Łukasz Jaworski



W okresie zimowym warto zaprezentować Państwu spis dziesięciu najbardziej popularnych oraz efektywnych zabiegów SPA, jakie oferują poszczególne ośrodki SPA&Wellness w naszym kraju.

1. Pobyt w Saunie
Przebywanie w saunie zmniejsza stres oraz poprawia stan zdrowia. Dzięki wyższej temperaturze skóra człowieka usuwa się z zanieczyszczeń, cellulit staje się mniej rzucający w oczy, kontuzje, zakwasy czy bóle stawów zaczynają się redukować, bóle mięśni oraz niektóre bóle reumatyczne przestają się nasilać, a wszystko to zostanie osiągnięte w bardzo przyjemnych i wpływających dobrze na nasz nastrój, warunkach.

2. Jacuzzi
Jacuzzi jest formą masażu korzystającego z wody. Wanny z hydromasażem są jednym z fundamentalnych urządzeń w profilaktyce spa. Moc wodnego masażu działa na każdego. Hydromasaż porównywany jest do dotyku rąk specjalisty podczas masażu kręgosłupa. Zabiegi w jacuzzi mają jednak większą moc oddziaływania, bo czynnikiem wzmacniającym jest termiczne i hydrostatyczne działanie kąpieli.


3. Wykorzystanie masażu klasycznego
Masaż klasyczny to jeden z najbardziej znanych i najczęściej wykonywanych masaży. Pozwala wyeliminować napięcie w okolicach kręgosłupa, mięśni pleców, karku oraz koryguje zmiany w układzie kostnym. Masaż to wypoczynek i relaks dla ciała. Pobudza tkanki i narządy w organizmie. Ma działanie odprężające, relaksujące i przeciwbólowe. Ujędrnia i wyszczupla ciało.


4. Masaże tajskie
Masaże tajskie są typem głębokich masaży, stanowiących sekwencję technik połączenia akupresury ważniejszych punktów na ciele człowieka z elementami pasywnej jogi, rozciągania i refleksologii. Klasyczny masaż tajski stanowi połączenie technik akupresury oraz jogi pasywnej. Zabieg ten powoduje rozładowanie napięcia mięśni, stawów i ścięgien.

5. Masaże kamieniami
Kamienie charakteryzują się doskonałym współczynnikiem magazynowania ciepła, co pozwala na wykonywanie masażu zarówno rozgrzanymi, jak i oziębionymi kamieniami. Stosując różne techniki masażu kamieniami, uzyskuje się efekt głębokiego relaksu. Masaż gorącymi kamieniami działa niezwykle uspokajająco i relaksująco, łagodzi objawy stresu. Poprawia elastyczność, jędrność skóry, przyspiesza obieg krwi i limfy. Masaż doskonale uzupełnia pełne działanie fizjoterapeutyczne, którego celem jest przywrócenie sprawności uszkodzonych narządów.

6. Zabiegi Ujędrniające
Zabiegi wyszczuplające powodują ujędrnianie, tonizowanie oraz detoksykację skóry. Dzięki zawartości witamin i minerałów w używanych do zabiegu preparatach, ma właściwości reminalizujące. Ponadto zabiegi te usprawniają mikrokrążenie, dzięki czemu redukuje się cellulit. Do zabiegów odchudzających dołączyć można także zabieg maską kawową. Zabieg ten polepsza mikrokrążenie i pobudza lipolizę. Kawa zawiera kwas chlorogenowy i kofeinę - składniki bardzo szybko asymilujące i pobudzające lipolizę. Ponadto z kwasu chlorogenowego tworzą się bardzo mocne antyutleniacze z grupy polifenoli, które blokują negatywne działanie wolnych rodników.


7. Sauna Błotna
Po szybkim polaniu wodą klient wchodzi do pomieszczenia gdzie na ciało nacierane są różnego rodzaju błota. Po pięciu minutach do sauny wprowadzana jest para. Poziom temperatury i wilgotność powoli wzrastają, błoto zaczyna się wchłaniać w ciało, następnie maseczka może być usuwana przy pomocy delikatnego masażu. W wyniku sauny błotnych skóra osiąga pełną odnowę biologiczną. Badania naukowe udowodniły efektywność błota w leczeniu różnych chorób, w tym chorób skóry takich jak łuszczyca, schorzenia alergiczne, choroby łojotokowe, trądzik. Dodatkowo sauna łagodzi drobne podrażnienia i stany zapalne skóry głęboko ją oczyszczając. Sesja w saunie błotnej pomaga w zwalczaniu cellulitu, tkanki tłuszczowej oraz rozstępów.

8. Zabiegi wykorzystujące czekoladę
Niniejsze zabiegi proponowane są w szczególności klientom zmęczonym psychicznie, zestresowanym. Zawarty w czekoladzie cynk poprawia jakość skóry, magnez działa tonizująco, zmniejsza wrażliwość układu nerwowego na stres, doprowadza do wzrostu odporności. W czekoladzie zawarty jest też wapń i antyoksydanty, czyli przeciwutleniacze zapobiegające starzeniu się skóry i nadające jej ładny wygląd. Składniki zawarte w gorzkiej czekoladzie powodują również wzrost stężenia endorfin, które wpływają na wzrost samopoczucia. Dodatkowo zabiegi czekoladowe zmniejszają obwód ciała i redukują cellulit. Przyspieszają także zmniejszanie się tkanki tłuszczowej.

9. Zabiegi na biust
Zabiegi na biust polecane są w szczególności po okresie ciąży, karmienia, w trakcie diety lub po gwałtownej utracie wagi. Zabiegi pobudzają regenerację skóry i dostarczają jej podstawowych składników odżywczych. Zabieg przywraca jędrność, elastyczność i prawidłowe napięcie skóry. Zabiegi te zwiększają przepływu krwi i limfy oraz podnoszą i wypełniają biust.

10. Pielęgnacja twarzy
Zabiegi na twarz mają między innymi działanie wygładzające i spłycające zmarszczki. Poprawiają napięcie, uspokajają i usuwają objawy zmęczenia na skórze. Ponadto zabiegi niniejsze pobudzają mechanizm odnowy i regeneracji naskórka nadając skórze aksamitny połysk. Do zabiegów na twarz zaliczyć można przede wszystkim zabiegi zwilżające z kwasem hialuronowym. Celem zabiegu jest dostarczenie skórze dostatecznej ilości wody, która jest fundamentalnym warunkiem jej elastyczności i jędrności. Niniejsze zabiegi rekomendowane są do wszystkich rodzai cery.

---

Artykuł opisuje pakiety spa jakie oferują hotele znajdujące się na portalu VipTurystyka.pl - serwisie promującym luksusowe hotele spa nad morzem i w górach.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl